Wysoki poziom Wisły utrudnia życie okolicznym zwierzętom. W Tczewie, na bulwarze nadwiślańskim, bobry uszkodziły dwa drzewa, które trzeba było usunąć. Mieszkańcy powątpiewają w to, że zniszczenia są sprawką właśnie tych zwierząt, ale przyrodniczka rozwiewa wątpliwości.
Od ponad tygodnia utrzymuje się wysoki poziom wody w Wiśle. Bobry, a właściwie jedna bobrza rodzina zamieszkująca teren między Mostem Tczewskim a Mostem Knybawskim, może nie odnajdować się w tej sytuacji. – Ich nory są zalane, nie mają też dostępu do zwyczajowego pożywienia – wyjaśnia przyrodniczka Anna Peichert.
Z tego powodu bobry mogą szukać jedzenia nieco dalej niż zazwyczaj. Przyciągnęły je dwie lipy drobnolistne i ich łyko. Uszkodziły drzewa, szukając pożywienia.
Niecodzienni goście na tczewskim bulwarze żerują w nocy, a ich obecność obserwują okoliczni przyrodnicy. Przypominamy, że bóbr jest zwierzęciem chronionym w myśl zapisów europejskiej dyrektywy siedliskowej i konwencji berneńskiej.
Filip Jędruch/pb