Prawdopodobnie nadmierna prędkość była przyczyną kolizji drogowej, do której doszło na drodze krajowej nr 22 w Starogardzie Gdańskim, tuż obok budynku komendy policji. Kierowca osobowego samochodu stracił panowanie nad pojazdem, uderzył w barierki i dachował na chodniku. Nikt nie ucierpiał. Wszystko nagrał policyjny monitoring.
Jak relacjonuje aspirant sztabowy Marcin Kunka z Komendy Powiatowej Policji w Starogardzie Gdańskim, głośny huk usłyszał dyżurny komendy, który wysłał na miejsce patrol.
– Pracujący na miejscu funkcjonariusze ustalili, że kierujący volkswagenem 34-latek, jadąc od strony Chojnic ze znaczną prędkością, wjechał na rondo, gdzie stracił panowanie nad pojazdem, uderzył w barierki oddzielające jezdnię od pobocza i dachował, finalnie lądując na chodniku. Na szczęście mężczyzna podróżował sam, a o tej porze nie było tam żadnych pieszych, bo mogło skończyć się to tragicznie. Policjanci nałożyli na kierowcę mandat karny w wysokości 150 zł za niedostosowanie prędkości do sytuacji na drodze. Badanie alkomatem wykazało, że mężczyzna był trzeźwy – opowiada.
Co więcej, interweniujący w tej sprawie policjanci zauważyli, że mężczyzna zachowuje się nerwowo i ciągle rozgląda się dookoła. Wzbudziło to dodatkowe podejrzenia funkcjonariuszy, którzy znaleźli przy 34-latku blisko 30 gramów amfetaminy oraz marihuanę. Mężczyzna został zatrzymany i noc spędził w policyjnej celi. Podejrzewając, że mieszkaniec powiatu kościerskiego mógł kierować autem pod wpływem środków odurzających, mundurowi pobrali od niego krew do badania oraz zatrzymali prawo jazdy.
34-latek już usłyszał zarzut posiadania narkotyków. Grożą mu trzy lat więzienia. Jeśli okaże się, że prowadził auto, będąc pod wpływem zabronionych środków, odpowie także za to przestępstwo.
Grzegorz Armatowski