Nie żyją dzieci, które ucierpiały w pożarze w Starogardzie Gdańskim. 2-letnia dziewczynka i 5-letni chłopiec zmarli w szpitalach w Ostrowie Wielkopolskim i Szczecinie – ustaliło Radia Gdańsk.
Prokuratura wstępnie przypuszcza, że w mieszkaniu doszło do zwarcia instalacji elektrycznej. Dokładną przyczynę pożaru ustali śledztwo – powiedziała Radiu Gdańsk prokurator rejonowy w Starogardzie Gdańskim Anita Kniga-Węzik.
– Otrzymałam informację, że dzieci pokrzywdzone w pożarze mieszkania w Starogardzie Gdańskim. 5-letni chłopiec i 2-letnia dziewczynka niestety zmarli w wyniku odniesionych obrażeń. Wstępnie zakładamy, że nastąpiło zwarcie instalacji elektrycznej, jednak ostatecznie będziemy mogli wypowiedzieć się po zgromadzeniu materiału dowodowego i pozyskaniu opinii biegłego z zakresu pożarnictwa – poinformowała prokurator.
– W tej chwili prowadzone są czynności w trybie przed wszczęciem śledztwa. Śledztwo będzie prowadzone w kierunku spowodowania zdarzenia zagrażającego życiu i zdrowiu wielu osób, mającego postać pożaru. Postępowanie da odpowiedź na to, co się stało, jakie były przyczyny i czy są podstawy do postawienia komukolwiek zarzutów – dodała.
W związku z tragedią kondolencje rodzinie złożyli prezydent Starogardu Gdańskiego Janusz Stankowiak oraz przewodnicząca rady miasta Anna Benert.
Dzieci były ofiarami pożaru w Starogardzie Gdańskim, który wybuchł w piątek przed godz. 7:00 w mieszkaniu na parterze w kamienicy przy ul. Piłsudskiego. O pożarze informowaliśmy w artykule: Pożar w centrum Starogardu Gdańskiego. Poparzonych zostało dwoje dzieci.
Grzegorz Armatowski/ua