Sprawa podwójnego zabójstwa w Nowym Stawie w powiecie malborskim wróci do Sądu Okręgowego w Gdańsku. Sąd Apelacyjny uchylił wyrok i nakazał przeprowadzić ponowny proces.
Wcześniej 53-latek za śmiertelne ugodzenie nożem konkubiny i siostry został skazany na 25 lat więzienia. Od wyroku odwołali się prokurator i obrońca oskarżonego. Ten pierwszy domagał się dożywocia, a obrona łagodniejszej kary. Sąd uchyli wyrok, bo uznał, że jedno z tych zabójstw było z zamiarem ewentualnym, a nie bezpośrednim – mówi sędzia Włodzimierz Brazewicz.
– Była to chęć obronienia się w odruchu. Niestety, w czasie tego zdarzenia zginęła siostra oskarżonego. Oskarżony sam nie negował tego, że to on jest sprawcą tego zdarzenia, dlatego że to on miał w ręku nóż. Siostra skoczyła mu na plecy. Chciał się od niej opędzić, „uwolnić”, na odlew uderzył nożem. To uderzenie okazało się śmiertelne – mówił sędzia Brazewicz.
W chwili zatrzymania oskarżony miał pięć promili alkoholu w wydychanym powietrzu. Policja ujęła go przed osiedlowym sklepem, do którego poszedł tuż po dokonaniu zbrodni. Wypił butelkę wódki i opowiedział ekspedientce o tym, co zrobił.
Grzegorz Armatowski/ua