Z Ratusza na Starym Mieście w Malborku zniknęły krzyż, wiatrowskaz i kula, które wieńczyły wieżę obiektu. Operacja demontażu odbyła się przy okazji remontu poszycia dachowego obiektu. Wszystko wskazuje na to, że oryginalne elementy nie powrócą już na iglicę. Są w fatalnym stanie. Przy okazji remontu odnaleziono również kapsułę czasu.
Od pewnego czasu na dachu Ratusza Staromiejskiego w Malborku praca wre. Co prawda konserwatorskiej opieki wymaga cała budowla, ale samorząd miasta zaczął renowację od dachu, by powstrzymać postępujące zawilgocenie.
Zabytek jest w opłakanym stanie. W niektórych miejscach na poddaszu specjaliści natrafili na stojącą wodę. Jaki ma to wpływ na kondycję konstrukcji, nietrudno się domyślić. Przy okazji remontu z wieży zniknął krzyż wraz z kulą i wiatrowskazem. Wydawało się, że na chwilę. A jednak nie.
„TO CUD, ŻE NIE SPADŁ”
– Ten krzyż obecnie jest w tak złym stanie, że nie może powrócić na iglicę. Dziś możemy się cieszyć, że po 1945 roku nikomu nic się nie stało. Sam wiatrowskaz wisiał na jednym nicie i na druciku. To cud, że nie spadł i nie zrobił nikomu krzywdy. Decyzję podejmie Pomorski Wojewódzki Konserwator Zabytków, ale prawdopodobnie na dachu zostanie zamontowana kopia – wyjaśnia Tomasz Agejczyk, dyrektor Muzeum Miasta Malborka.
ODBUDOWA PO POŻARZE
W ten sposób Muzeum Miasta Malborka zyskałoby kolejny eksponat, datowany na 1901 rok. Jak to możliwe, skoro Ratusz Staromiejski został wzniesiony w XIV wieku? Otóż w 1899 roku spłonął dach budowli. Wiatrowskaz został zamontowany podczas odbudowy.
– Za prace odpowiadali Bernhard Schmid i Conrad Steinbrecht, czyli osoby odpowiedzialne także za odbudowę Zamku Malborskiego. Zajęli się odrestaurowaniem poszycia dachowego, ale również odnowili krzyż i kulę. Na wiatrowskazie został wybity rok 1901 – tłumaczy Tomasz Agejczyk.
ARTEFAKTY SPRZED LAT
I to właśnie wspomniana kula kryła kolejną tajemnicę. Znaleziono w niej kapsułę czasu, której zawartość na razie pozostanie tajemnicą. Konserwatorzy uważają, że do środku mogła dostać się woda. Zgodę na rozpieczętowanie kapsuły może wydać Pomorski Wojewódzki Konserwator Zabytków.
– Kapsuła wstępnie datowana jest przez nas także na 1901 rok. Jeszcze nie wiemy, co się w niej znajduje. Podejrzewamy, że rozszczelniła się i zawartość została zalana. Musimy zatem być bardzo ostrożni i „dmuchać na zimne”, żeby nie zniszczyć dokumentów, które mogą znajdować się w środku – mówi Tomasz Agejczyk.
Przy okazji remontu na poddaszu odnaleziono także dokumenty z przełomu XIX i XX wieku. Prace w Ratuszu Staromiejskim prowadzone są w ramach pierwszego etapu renowacji obejmującej dach, poddasze i część elewacji. Potrwają do końca sierpnia.
Mateusz Czerwiński/pb/raf