Sąd w Malborku aresztował podejrzanego o podpalenie bezdomnych. Do zajścia doszło w nocy z czwartku na piątek. Czwórka osób bez stałego miejsca pobytu nocowała pod schodami sklepu przy ulicy Mickiewicza. Sprawca oblał je benzyną i podpalił. Dwie osoby uciekły, jeden z mężczyzn zdołał się szybko ugasić, a ranna została 55-letnia kobieta. Ma oparzenia ciała II i III stopnia i nadal jest w szpitalu.
Policja szybko ustaliła i zatrzymała podejrzanego. 39-letni Piotr J. miał ponad dwa i pół promila alkoholu w organizmie. Jak poinformował Mariusz Duszyński z Prokuratury Okręgowej w Gdańsku, gdy podejrzany wytrzeźwiał, usłyszał dwa zarzuty.
– Usiłowanie pozbawienia życia pokrzywdzonej, 55-letniej kobiety poprzez oblanie jej benzyną i podpalenie, w wyniku czego spowodował u niej obrażenia ciała w postaci oparzeń II i III stopnia, które spowodowały ciężki uszczerbek na zdrowiu. Zamierzonego celu jednak nie osiągnął z uwagi na interwencję osób trzecich i udzieloną pokrzywdzonej pomoc medyczną. Drugi zarzut dotyczy usiłowania pozbawienia życia pokrzywdzonego, 36-letniego mężczyzny – wyjaśnił.
Podejrzany nie przyznał się do zarzutów i jak stwierdził „ze zdarzeniem nie ma nic wspólnego”. Benzynę kupił, bo potrzebował jej do spalenia gałęzi na działce. Grozi mu kara więzienia od 10 lat do dożywocia.
Grzegorz Armatowski/aKa





