Mniej religii w słupskich szkołach. „To tendencja, by atakować wszystko, co katolickie”

Dyrektorzy słupskich szkół chcą zmniejszenia liczby godzin lekcji religii nawet o połowę. Tłumaczą to podwójnym naborem uczniów do szkół ponadpodstawowych. W tej sprawie niewykluczone jest złożenie wniosku do kurii koszalińsko-kołobrzeskiej. – Wynika to z dużej liczby zajęć szkolnych w ramach planów nauczania, zwiększeniem liczby oddziałów w wyniku przekształceń szkół oraz podwójnym naborem uczniów do szkół ponadpodstawowych w roku szkolnym 2019/2020  –  tłumaczy dyrektor wydziału edukacji w słupskim ratuszu Anna Sadlak.

RADNI PIS PRZECIWKO

Pomysł i możliwość likwidacji połowy lekcji religii nie podoba się radnym Prawa i Sprawiedliwości.

– Nie wydaje mi się, aby religia zajmowała aż tyle czasu w szkole – mówi radna klubu Prawa i Sprawiedliwości w Słupsku Anna Mrowińska. – Na pewno zajmę się ta sprawą i sama dokładnie sprawdzę, którzy dyrektorzy chcieli tego i czy naprawdę tego chcieli. Chciałabym, aby samorządowcy zajmowali się rzeczami ważnymi dla naszego miasta. Wygląda to na podkręcanie emocji przez Roberta Biedronia, który uprawia swoje wojenki – mówi.

W Słupsku zatrudnionych jest łącznie 50 nauczycieli katechetów, w tym 26 świeckich i 24 duchownych. Nadal przeważają też lekcje religii nad etyką.

Marcin Kamiński/puch

Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj