Rozpędzone auto uderzyło w człowieka na pokazach kaskaderskich. Prokuratura rozkłada ręce i zawiesza śledztwo

Prokuratura w Słupsku zawiesiła śledztwo w sprawie wypadku podczas pokazów kaskaderskich w Ustce. Samochód potrącił na torze 19-latka. Prokuratura Rejonowa w Słupsku na razie nie może poczynić w tej sprawie żadnych nowych ustaleń. Zarówno ofiara wypadku, jak i kierowca grupy kaskaderskiej są z Czech. Poszkodowanego 19-latka nie udało się przesłuchać po wypadku, bo nie pozwalali na to lekarze. Młody mężczyzna został przewieziony na dalsze leczenie do Czech i na razie polska prokuratura nie może zrobić nic więcej.

 
POMOGĄ CZESCY ŚLEDCZY

– Śledztwo zawieszono, ale jednocześnie prokuratorzy skorzystali z nowego narzędzia prawnego – Europejskiego Nakazu Dochodzeniowego – poinformował zastępca prokuratora rejonowego w Słupsku Marcin Natkaniec. Dzięki tej uproszczonej procedurze, obowiązującej od tego roku, prokuratura w Słupsku wystąpiła do czeskich śledczych o przesłuchanie ofiary wypadku kaskaderskiego. Potem zostanie też powołany biegły, który ustali, czy dochowano procedur związanych z organizacją pokazu kaskaderskiego oraz wymogów bezpieczeństwa.

Uwaga, film jest drastyczny:

Do wypadku doszło w sierpniu na stadionie w Ustce. Rozpędzony samochód uderzył w stojącego na torze 19-latka. Mężczyzna w ciężkim stanie trafił do szpitala. Według nieoficjalnych informacji, pokaz nie miał właściwego zabezpieczenia medycznego. Karetki nie było na stadionie. Pojawiła się dopiero, gdy doszło do wypadku.

Przemysław Woś/mar
Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj