Mieszkańcy Modlinka w gminie Ustka chcą przywrócenia dostępu do plaży. Jedyna droga prowadzi przez poligon. W 2017 roku została zamknięta przez wojsko.Przejście możliwe jest teraz jedynie ze specjalną przepustką. W innym przypadku, aby spędzić czas nad morzem, mieszkańcy i turyści muszą nadkładać ponad 6 kilometrów.
Ponad 350 osób podpisało się pod listem do Ministerstwa Obrony Narodowej w związku z utrudnionym dojściem do plaży. Mieszkańcy Modlinka i okolicznych miejscowości zwracają uwagę, że utrudnienie powoduje odpływ turystów z miejscowości i spadek cen nieruchomości.
„TO JEST SYTUACJA PATOWA”
– Ludzie za granicą już się dowiedzieli i rezygnują z przyjazdu. Pytają, czy to przejście jest. Przejścia nie ma, więc rezygnują. To jest kluczowe dla ludzi, którzy popełnili inwestycje kilkumilionowe. Są kredyty, które trzeba spłacać. To jest sytuacja patowa – mówi Władysław Wróblewski, mieszkaniec Modlinka.
KŁOPOTLIWE PRZEPUSTKI
Jak dodawał, wojsko wystawiało mieszkańcom przepustki, ale często z kilkudniowym opóźnieniem, co w przypadku przyjazdu turystów, było bardzo problematyczne.
– Czasami to trwało po dwa, trzy dni. Turyści natomiast przyjeżdżają często zaledwie na kilka dni – przyznaje Władysław Wróblewski.
MON OBIECUJE POMÓC
Spór mieszkańców z wojskiem będzie próbował rozwiązać Wojciech Skurkiewicz, sekretarz stanu w Ministerstwie Obrony Narodowej. We wtorek Odwiedził Modlinek i zapewnił, że znajdzie rozwiązanie. – Dojdziemy do porozumienia, mówiąc najdelikatniej. To bez wątpienia miejsce piękne, urokliwe i chcielibyśmy, aby nie tylko służyło celom obronnym, ale również lokalnej społeczności – podkreślał Wojciech Skurkiewicz.
350 PODPISÓW
Mieszkańcy Modlinka zebrali ponad 350 podpisów w sprawie przywrócenia im dostępu do plaży. Pismo przekażą do Ministerstwa Obrony Narodowej.
Paweł Drożdż/mili