Sprawcy podpalenia kamienicy w Lęborku grozi nawet dożywocie. W pożarze zginęła dwójka dzieci

656F5B79F1D8-5182

Zarzut podwójnego zabójstwa przedstawiła Prokuratura Okręgowa w Słupsku Maciejowi D., 19-latkowi, podejrzanemu o podpalenie kamienicy w Lęborku. Do tragedii doszło w październiku 2018 roku. W wyniku odniesionych obrażeń zmarło dwoje dzieci, w wieku 13 i 16 lat. Kolejne siedem osób odniosło lekkie i ciężkie obrażenia ciała.

Wcześniej 19-latek był podejrzany o umyślne spowodowanie pożaru, który zagrażał życiu i zdrowiu wielu osób oraz mieniu w wielkich rozmiarach.

ZAOSTRZENIE ZARZUTÓW

Jak powiedział Radiu Gdańsk Paweł Wnuk, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Słupsku, prokurator, po przeanalizowaniu zebranego w sprawie materiału dowodowego, doszedł do wniosku, że zachodzi konieczność zaostrzenia zarzutów wobec Macieja D.

– Podejrzanemu zarzuca się obecnie między innymi spowodowanie śmierci dwóch osób, usiłowanie spowodowania śmierci czterech kolejnych, spowodowanie ciężkich i lekkich obrażeń ciała u łącznie ośmiu osób, co wiąże się z uprzednim umyślnym spowodowaniem przez niego pożaru, zagrażającym mieszkańcom całej kamienicy – mówi Paweł Wnuk.

ŚLEDCZY ZBADAJĄ POCZYTALNOŚĆ 19-LATKA

Słupska prokuratura złożyła wniosek do sądu o poddanie dodatkowym badaniom psychiatrycznym Macieja D. Wniosek w tej sprawie będzie rozpatrywany w maju.

Wnętrze spalonej kamienicy. Fot. Radio Gdańsk/Paweł Drożdż

PODŁOŻYŁ OGIEŃ, ABY ZEMŚCIĆ SIĘ NA BYŁEJ DZIEWCZYNIE?

Według dotychczasowych ustaleń śledztwa 19-latek celowo podłożył ogień w piwnicy kamienicy przy ulicy Pileckiego w Lęborku, aby wywołać pożar, który zabije jego byłą partnerkę.

Maciejowi D. grozi od 12 lat więzienia do dożywocia. 19-latek nie przyznał się do winy. 

Paweł Drożdż/mrud

Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj