Niemal 600 wyroków o eksmisję lokatorów z mieszkań komunalnych wydano w Słupsku z powodu zaległości czynszowych. Lokatorzy jednak wciąż mieszkają w zadłużonych mieszkaniach, bo miasto nie ma lokali zastępczych, do których mogłoby ich przenieść.
– Ich długi bardzo obciążają innych lokatorów, ale jest pomysł, który uzdrowiłby tę sytuację – mówi radny klubu Platformy Obywatelskiej Paweł Szewczyk.
– Przede wszystkim musimy zaprojektować budynek socjalny bez części wspólnych, w którym znajdować się będą małe lokale, a media są opomiarowane i wyprowadzone poza lokale mieszkalne. Można tez wykorzystać opcję liczników przedpłatowych. Wtedy te osoby, które nie płacą, trzeba byłoby przenieść do tego budynku, a uwolnione mieszkania należałoby sprzedać na wolnym rynku. W ten sposób w pewnym stopniu usamodzielnimy te osoby, które pewnie i tak nie będą płacić czynszów, ale przynajmniej miasto nie będzie musiało ponosić opłat za media – dodaje Paweł Szewczyk.
POTRZEBNY NAKAZ
Zdaniem radnej z tego samego klubu Anny Rożek, należy zająć się egzekwowaniem zadłużenia jak najszybciej. – Powinien istnieć nakaz, a nie tylko możliwość odpracowania długów dla miasta – mówi.
Dzisiaj zaległości czynszowe słupszczan wobec miasta wynoszą ponad 50 mln zł. W ubiegłym roku miasto umorzyło prawie 2 mln zł z tytułu należności czynszowych.
Marcin Kamiński/pb