Nie namierzają czworonoga, ale pozwalają dotrzeć do właściciela. Chipy dla słupskich psów

1300 psów zostanie zaczipowanych w Słupsku. Miasto na ten cel przeznaczy 30 tys. zł. Z oznaczenia w ten sposób czworonoga będą mogli skorzystać wyłącznie mieszkańcy Słupska. – Warunkiem skorzystania z zabiegu jest posiadanie psa przez osobę będącą mieszkańcem Słupska – mówi Monika Rapacewicz ze słupskiego ratusza. – Trzeba będzie wypełnić dokument rejestracyjny, posiadać książeczkę zdrowia psa lub dokument rodowodowy będący potwierdzeniem prawa do zwierzęcia oraz pozytywną opinię weterynarza po analizie zdrowia zwierzaka.

TO NIE OBOWIĄZEK

Czipowanie jest metodą identyfikacji zwierząt. W Polsce nie ma obecnie obowiązku takiego znakowania psa, jednak posiadanie przez zwierzę mikrochipu jest niezbędne, gdy chcemy wyrobić mu paszport. Wbrew panującemu przekonaniu czip nie jest urządzeniem GPS. Nie namierza psa, ale pozwala zidentyfikować zwierzę i dotrzeć do jego właściciela, dzięki danym zawartym w bazie.

– Jest to przydatne w sytuacji gdy pies się zgubi, bowiem wszczepiony mikrochip nadaje mu tożsamość – dodaje Monika Rapacewicz. – Mikrochip jest wielkości ziarenka ryżu, zawiera 15-cyfrowy numer identyfikacyjny i wszczepia się go pod skórę zwierzęcia, najczęściej w okolicy szyi lub pomiędzy łopatkami. Jest to zabieg bezbolesny.

Czworonoga będzie można „oznaczyć” w ten sposób już za tydzień w lecznicy weterynaryjnej „Tygrysek” przy ulicy Westerplatte.

Marcin Kamiński/mrud

Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj