To nie był zwyczajny bieg. Tu, żeby otrzymać pakiet startowy, można było zapłacić lub… oddać krew

Ponad dwustu biegaczy i trzydzieści litrów oddanej krwi. W Słupsku odbył się bieg K2. To coroczna, charytatywna impreza, na którą „wpisowym” może być oddana krew. W zamian otrzymuje się pakiet startowy.

Pozostali mogli po prostu za 30 złotych wykupić udział w biegu. Nazwa nawiązuje do góry K2 i jej wysokości – 8611 m, ale tym razem przygotowano nieco dłuższy, bo około dziesięciokilometrowy dystans ze sporymi, piaszczystymi podbiegami
w Lasku Południowym.

A PÓŹNIEJ INTEGRACJA

Najszybciej trasę pokonał Konstanty Pyshniak z Ukrainy przed Arturem Pelo oraz Krzysztofem Rudnikiem. Wśród pań pierwsze trzy miejsca przypadły Agnieszce Konkel, Marzenie Mułyk-Węsierskiej i Agnieszce Kęsik. Wśród „kijkarzy” triumfowali Saturnina Wiłkołek-Szudarska i Grzegorz Korzeń.

Po biegu na zmęczonych zawodników czekały pyszne zupy, ciasta i przekąski. Całość jak zwykle zorganizował i poprowadził Dariusz Kloskowski.

 

Przemysław Woś/mk

Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj