Afera archeologów ze Słupska utknęła w sądzie. Nikt nie chce tej sprawy, bo jedna z oskarżonych to żona sędziego

Nie wiadomo, kiedy rozpocznie się proces słupskich archeologów. W rok po złożeniu aktu oskarżenia, który wpłynął w lipcu 2018 roku, nie udało się wyznaczyć nawet składu sędziowskiego. Kolejni sędziowie z Sądu Okręgowego w Słupsku odmawiają udziału w procesie i składają wnioski o wyłączenie z rozpraw.

To dlatego, że jedną z oskarżonych jest żona sędziego Sądu Rejonowego w Słupsku. W mieście pracuje w sumie ponad setka sędziów i wszyscy się znają. By uniknąć posądzeń o brak obiektywizmu, kolejni sędziowie sądu okręgowego składają wnioski o wyłączenie z rozpoznawania sprawy.

NIE MA NAWET REFERENTA

Procedura wyznaczenia kolejnego składu sędziowskiego jest długa. Z trzydziestu jeden sędziów Sądu Okręgowego w Słupsku, już czternastu złożyło takie wnioski, w tym wszyscy z wydziału karnego. Reszta może to zrobić, ale najpierw muszą zostać do sprawy wyznaczeni. Od roku przez te procedury nie udało się nawet wskazać sędziego, który będzie referentem podczas procesu.

OSOBY OSKARŻONE O 330 PRZESTĘPSTW

Prokuratura Regionalna w Gdańsku w tzw. aferze archeologów oskarżyła cztery osoby o popełnienie w sumie 330 przestępstw. Chodziło o fałszowanie dokumentów dotyczących wykopalisk oraz korupcję i uzyskanie nienależnych dochodów na kwotę około miliona siedmiuset tysięcy złotych.

Sprawa dotyczy zlecania prac badawczych na terenach inwestycji drogowych czy centrów handlowych na terenie byłego województwa słupskiego. Była pracownica Wojewódzkiego Urzędu Ochrony Zabytków w Słupsku Iwona K. polecała inwestorom dwójkę archeologów. W zamian za szybkie przeprowadzenie badań naukowcy dzielili się pieniędzmi z urzędniczką.

To umożliwiało sprawne rozpoczęcie inwestycji, na czym zależało firmom zlecającym wykopaliska.

GROZI IM DO 5 LAT WIĘZIENIA

Prokuratura ustaliła także kolejną zamieszaną w tę sprawę osobę. To była pracownica Wojewódzkiego Urzędu Ochrony Zabytków w Poznaniu.

Oskarżonym archeologom grozi do pięciu lat więzienia.

 

Przemysław Woś/mim

Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj