Coraz więcej osób choruje na boreliozę. „Niemal codziennie mamy najwięcej pacjentów właśnie z podejrzeniem tej choroby”

Niemal 70 procent więcej zachorowań na boreliozę na Pomorzu. To choroba przenoszona przez kleszcze. Od lipca do połowy sierpnia odnotowano ponad 300 przypadków. W tym samym czasie ubiegłego roku było ich 170 – podaje sanepid.

Małgorzata Meka, specjalista chorób zakaźnych w Wojewódzkim Szpitalu Specjalistycznym w Słupsku przyznaje, że niemal każdego dnia, na oddziale zauważalny jest wzrost zachorowalności na boreliozę.

– Nasz oddział powinien nazywać się boreliozowym. Niemal każdego dnia mamy najwięcej pacjentów właśnie z podejrzeniem boreliozy – mówi Małgorzata Meka. Lekarz podkreśla, że to bardzo groźna choroba, zwłaszcza jeśli zignoruje się jej pierwsze objawy. – Włączenie miesięcznej antybiotykoterapii przy stwierdzeniu pierwszej fazy boreliozy, czyli rumienia wędrującego, w stu procentach zabezpiecza przed rozwojem dalszych faz choroby – dodaje specjalistka chorób zakaźnych.

PROBLEM CIEPŁEJ ZIMY I AKTYWNOŚCI NA ŚWIEŻYM POWIETRZU

Zdaniem specjalistów, wpływ na zwiększenie zachorowań na boreliozę ma przede wszystkim wzmożona aktywność na świeżym powietrzu. Jednocześnie zimą temperatury są coraz wyższe, co również wpływa na rosnącą populację kleszczy. Poprawiła się jednak także diagnostyka boreliozy i świadomość zagrożeń, związanych z ukąszeniem kleszcza.

PROFILAKTYKA W POWIECIE SŁUPSKIM

W powiecie słupskim wprowadzono program profilaktyki boreliozy. W 2019 roku może z niego skorzystać prawie 450 osób od 20. roku życia. Aby skorzystać z badań, należy zgłosić się do najbliższego ośrodka zdrowia, gdzie, po wypełnieniu ankiety, zostaniemy włączeni lub nie do programu.

Borelioza to choroba bakteryjna. Jest wyleczalna, ale wymaga podania antybiotyku. Nieleczona borelioza może prowadzić do nieodwracalnych zmian w stawach lub zmian neurologicznych, a także problemów z sercem.

Paweł Drożdż/mkul

Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj