350 młodych widzów wzięło udział w festiwalu filmowym Kino Dzieci w Słupsku. „Jestem już trzeci. Bardzo mi się podoba”

„Czas na spotkanie” – pod takim hasłem przez ostatnie dwa weekendy słupska dziecięca publiczność brała udział w międzynarodowym festiwalu filmowym Kino Dzieci. Słupskie Kino Rejs było jednym z 23. kin w Polsce, które włączyły się do udziału w tym wydarzeniu. Publiczność w pokazach konkursowych mogła obejrzeć 9 filmów nominowanych w konkursie głównym, które nie trafiły jeszcze do szerokiej dystrybucji. – Pomysł pojawił się już kilka lat temu. My, jako pracownicy kina wiedzieliśmy o tym, że taki festiwal organizowany jest w Warszawie, ale nigdy nie udawało nam się odpowiednio szybko zareagować, żeby zgłosić się do udziału w tej imprezie. Dzisiaj czujemy się dumni i szczęśliwi, że od 4 lat możemy być częścią tego festiwalu – mówi Joanna Gajdo, współorganizator słupskiej edycji festiwalu Kino Dzieci.

– Ważne w tym spotkaniu jest to, że publiczność każdej edycji zapoznaje się z niesamowitymi filmami, często ma okazję oglądać filmy już nagradzane na dużych festiwalach lub filmy, które trafiają do nas przedpremierowo. To jest okazja, aby nasi widzowie jako pierwsi zobaczyli te filmy, bo część z nich w kinach pojawia się często dopiero rok po naszych pokazach – dodaje Joanna Gajdo.

350 MŁODYCH WIDZÓW

– Ja jestem już trzeci raz na tym festiwalu. Bardzo mi się podoba. Widziałem tylko trzy filmy, bo mama nie miała czasu na więcej. Lubię chodzić do kina – mówi jeden z widzów.

Pokazy filmowe odbywały się w słupskim Teatrze Tęcza oraz w OT Rondo. W tegorocznej edycji festiwalu wzięło udział 350 młodych widzów.

Kino Dzieci odbywa się zawsze w dwa ostatnie weekendy września, co roku adresowany jest do młodego widza w wieku od 4 do 12 lat. Wydarzenie było realizowane przy wsparciu Polskiego Instytutu Sztuki Filmowej. Kolejna edycja już za rok.
 
Joanna Merecka-Łotysz/mk
Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj