Starsi skarżą się na problemy z rejestracją. Młodsi z „biletomatem” już się zaprzyjaźnili. „Z czasem wszyscy nabierzemy wprawy”

W słupskim szpitalu funkcjonuje dopiero od kilku miesięcy. Nowoczesny Zintegrowany System Obsługi Kolejek ma zapewniać uporządkowaną kolejność obsługi pacjentów zarejestrowanych/zaplanowanych przez rejestrację, przydzielenie ich do odpowiedniej kolejki, kierowanie do odpowiednich gabinetów lekarskich z zachowaniem pobranego numeru kolejkowego oraz kolejności w terminarzu systemu medycznego. Czy tak jest w rzeczywistości?

Automat biletowy w słupskiej przychodni przy ul. Łokietka jest ciągle nowością. Część pacjentów, zwłaszcza osoby starsze, skarży się na trudności z obsługą urządzenia.

– Słabo widzę, a tu trzeba wbić pesel. Zdarza się, że stukam i stukam, nawet ze cztery razy i muszę prosić o pomoc. Dla mnie osobiście wygodniejszy był poprzedni system, przychodziłem rano i czekałem na swoja kolej – mówi jeden z pacjentów przychodni.

Ci młodsi dostrzegają już plusy „biletomatu”. – Jest to to fajne urządzenie. Nie ma kłótni pod gabinetami, a nieraz takowe się zdarzały. Trzeba było kłócić się o miejsce w kolejce, a tak, wszystko jest jasne. Trzeba tylko czytać ze zrozumieniem i pamiętać swój pesel – dodaje pacjentka. 

MUSZĄ SIĘ PRZYZWYCZAIĆ

Doktor Agnieszka Nowak, lekarz specjalista ze słupskiej placówki leczniczej tłumaczy, że to rozwiązanie, do którego muszą się przyzwyczaić i lekarze, i chorzy – „Biletomat” ma kierować pacjentów do odpowiednich gabinetów lekarskich i rozluźnić kolejki w naszej przychodni. My widzimy już walory tego automatu. Myślę, że to kwestia czasu, a wszyscy nabierzemy wprawy w jego obsłudze – zapewnia.  

Nowy system kolejkowy w słupskiej przychodni przy ulicy Łokietka wdrażany jest od kilku miesięcy i według pracowników przychodni ma więcej plusów niż minusów.


Joanna Merecka-Łotysz/mkul

Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj