Koło Pierwszych Słupszczan obchodzi 60-lecie. „Pamiętam jeszcze miasto w gruzach, teraz zmienia się na korzyść”

Koło Pierwszych Słupszczan obchodzi swój jubileusz – działa już od 60 lat. Powstało w 1959 roku w ramach Słupskiego Towarzystwa Społeczno-Kulturalnego, a od 1974 roku skupia ludzi, którzy od 1945 do lat 50. przyjeżdżali do Słupska.

– Jestem słupszczanką od 1947 roku. Pamiętam jeszcze stary Słupsk, miasto w gruzach, kościół spalony. Słupsk zmienia się teraz na korzyść – mówi jedna z pierwszych słupszczanek. – Przyjechałam spod Włodzimierza po tym, jak Ukraińcy spalili nasz rodzinny dom. Uniknęliśmy śmierci. Trafiliśmy do Gdyni, do moich dziadków, a później do Słupska – dodaje słupszczanka.

„MÓJ SŁUPSK”

– Przyjechałam z Wołynia, jestem słupszczanką od 1946 roku. Mój dziadek był kolejarzem i tutaj nas po prostu przywieźli – dodaje pani Halina. – Słupsk jest czasami miły, czasami nie, ale to jest mój Słupsk. Nigdy nie chciałam stąd wyjechać – mówi.

Większość z nich pokochała to miasto i z nim związała się na stałe. Słupsk stał się ich domem, aktywnie włączali się w jego życie, gospodarkę czy kulturę. Każda z tych osób jest żywą historią.

Koło Pierwszych Słupszczan liczy 60 członków, z czego 50 wciąż działa bardzo aktywnie na rzecz naszego miasta.

POSŁUCHAJ MATERIAŁU:

 

 

Joanna Merecka-Łotysz/pOr

Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj