W Słupsku już dziewiąty raz odbędzie się liczenie bezdomnych. „Być może niewielkim kosztem uratujemy ludzkie życie”

bezdomnislupsk

Raz na dwa lata Miejski Ośrodek Pomocy Rodzinie w Słupsku i służby miejskie biorą udział w ogólnopolskiej akcji nocnego liczenia bezdomnych, która w tym roku będzie miała miejsce w piątek, 5 grudnia, od 19:00 do 23:00. Celem tej akcji jest zdobycie autentycznej wiedzy o liczbie takich osób w mieście.

AKTUALIZACJA

 

– Patrole przebiegły bez większych problemów – relacjonuje Klaudiusz Dyjas, Dyrektor MOPR. – W pustostanie w centrum miasta patrol natknął się na dwie osoby bezdomne w złym stanie fizycznym. Udzieliliśmy im pomocy, ale były na tyle pijane, że musieliśmy odtransportować je do izby wytrzeźwień. Czekamy na zliczanie wszystkich ankiet, jednak w tym roku dużo osób odmówiło jej wypełnienia. Dlatego ich liczba może nie pokrywać się ze stanem faktycznym liczby osób bezdomnych w Słupsku. Z naszych danych, z codziennej pracy z osobami bezdomnymi wynika, że liczba ta jest mniej więcej stała i oscyluje w okolicy 200 osób – dodaje.

 

(Fot. słupski MOPR)

W Słupsku w teren wyszło pięć patroli, złożonych z pracowników zespołu ds. osób bezdomnych i uchodźców MOPR, policji, straży miejskiej oraz studentów trzeciego roku pracy socjalnej Akademii Pomorskiej. Patrole docierały wszędzie tam, gdzie osoby bezdomne przebywają na co dzień: w miejsca niemieszkalne (klatki schodowe, działki, pustostany, zsypy na śmieci, klatki schodowe itp.) oraz do placówek dla osób bezdomnych.

Oprócz zbierania informacji o osobach bezdomnych oferowano im pomoc oraz informowano o formach wsparcia. Podstawowym elementem badania była ankieta, dotycząca zjawiska bezdomności. Jej efekty dadzą wiedzę o m.in. o przyczynach bezdomności, okresie jej trwania, stanie zdrowia, wieku itp.

LICZBA BEZDOMNYCH NA STAŁYM POZIOMIE

Liczba bezdomnych w Słupsku do tej pory pozostawała na stałym poziome. Około 200 osób korzysta z noclegowni, schroniska lub zamieszkuje pustostany, piwnice czy klatki schodowe.

– Już od 2001 roku, co dwa lata uczestniczymy w badaniu socjodemograficznym na Pomorzu, czyli, krótko mówiąc, liczymy osoby bezdomne na naszym terenie. To liczenie jest zorganizowane przez Pomorskie Forum na rzecz Wychodzenia z Bezdomności – mówi Klaudiusz Dyjas, dyrektor słupskiego ośrodka pomocy rodzinie.

– Średnio zazwyczaj udaje nam się dotrzeć do blisko 200 osób. Zaglądamy nie tylko do stałych miejsc, jak schroniska, noclegownie, ogrzewalnie, ale docieramy także na ogródki działkowe, do piwnic, na strychy, dworce i wszystkie te miejsca, o których mamy sygnały, że takie osoby mogą tam być – dodaje Klaudiusz Dyjas.

„URATUJEMY ŻYCIE”

Celem tego liczenia jest przede wszystkim dotarcie z pomocą do drugiego człowieka, propozycją znalezienia bezpiecznego schronienia. Okres zimowy jest trudny dla osób bezdomnych. Temperatura spada poniżej zera, ciało człowieka wychładza się i bardzo zimnych nocy mogą nie przeżyć.

Słupski MOPR apeluje – „Korzystajmy z telefonów. Jeśli na ulicy zobaczymy człowieka, który potrzebuje pomocy, kogoś kto leży, śpi na ławce, zadzwońmy. Być może w ten sposób niewielkim kosztem uratujemy ludzkie życie”.

 

 

Joanna Merecka-Łotysz/mk

Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj