W fatalnym stylu rozpoczęli drugą rundę rozgrywek koszykarze STK Czarni Słupsk. Podopieczni Mantasa Cesnauskisa wyraźnie przegrali na wyjeździe z Zetkama Doral Nysa Kłodzko 89:78. To czwarta porażka koszykarzy znad Słupi w tym sezonie pierwszej ligi.
Czarni przespali pierwszą kwartę, w której przegrywali 9-0, a potem nawet 20-4. Pierwsze punkty w meczu zdobył dopiero w trzeciej minucie Patryk Pełka. Szwankowało właściwie wszystko, długimi fragmentami goście nie zdobyli na Dolnym Śląsku punktów.
BYŁA NADZIEJA
JEDENAŚCIE PUNKTÓW RÓŻNICY
Czarni seryjnie nie trafiali rzutów z dystansu, byli nieskuteczni pod koszem i przegrywali „stykowe piłki”, pozwalając zespołowi z Kłodzka na ponawianie akcji. Ostatecznie po słabym meczu STK Czarni przegrali różnicą jedenastu punktów 78-89. Trudno po tym meczu wyróżnić „na plus” któregoś z zawodników Mantasa Censauskisa.