Rodzinnie, choć bez swoich bliskich. Koniec akcji „Zaproś marynarza na święta” w Słupsku

15 amerykańskich żołnierzy z bazy w Redzikowie spędziło święta u 10 rodzin ze Słupska i okolic. Zakończyła się akcja „Zaproś marynarza na święta”. To pierwszy taki program w Polsce.

– Mieliśmy bardzo duży odzew i mnóstwo pytań od mieszkańców. Zdecydowaliśmy się na umieszczenie w kilku rodzinach po dwóch marynarzy – mówi dowódca jednostki marynarki wojennej komandor Eric Williams. – Miałem ogromną przyjemność razem z moją żoną spędzić święta u polskiej rodziny. Poczucie się częścią rodziny w tym okresie świątecznym było dla nas bardzo ważne. Jedzenie pyszne, długie rozmowy. To bardzo miły czas i ogromne doświadczenie dla nas – dodaje komandor Williams.

„NIEZAPOMNIANE DOŚWIADCZENIE”

Sami marynarze z bazy w podsłupskim Redzikowie byli bardzo zainteresowani projektem. Chcieli spędzić te święta rodzinnie, mimo że z dala od swoich bliskich.

– Polska rodzina bardzo miło mnie przyjęła, byli bardzo gościnni. Pokazali mi bardzo dużo polskiej tradycji. To dla mnie niezapomniane doświadczenie. Mogłam te święta spędzić z kimś, nie sama – mówi st. marynarz Tyra Bishop. – Jestem w Polsce od ośmiu miesięcy, nie miałam zbyt dużo czasu, aby spróbować kuchni, czy zapoznać się ze zwyczajami, które tu panują. Jestem absolutnie zachwycona. Jedzenie było pyszne, zwłaszcza pierogi z kapustą i grzybami, barszcz, sałatka jarzynowa i mnóstwo pysznych ciast. Zaprzyjaźniłam się z moją polską rodziną, na pewno będę utrzymywać z nią kontakt – dodaje Tyra Bishop.

PROGRAM SIĘGA CZASÓW II WOJNY ŚWIATOWEJ

Początki programu „Zaproś marynarza na święta” sięgają czasów II wojny światowej. Już wtedy amerykańscy żołnierze byli przyjmowani do domów w różnych częściach świata, gdzie akurat stacjonowali.

– Mam nadzieję, że ten program przyjmie się też w Polsce. Pierwsze doświadczenie za nami. Choć jest to akcja świąteczna, postaramy się zrobić wszystko, aby jak najczęściej spotykać się z mieszkańcami, również podczas naszych tradycyjnych świat, jak choćby 4 lipca – mówi starszy podoficer Kelvin Lee.

Posłuchaj rozmowy dziennikarki Radia Gdańsk z amerykańskimi żołnierzami:


Joanna Merecka-Łotysz/pOr

Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj