Eksmisja bez opuszczenia lokalu i zmniejszenie czynszu – tak część wyroków eksmisyjnych jest realizowana w Słupsku. Sytuacje dotyczą najemców lokali komunalnych.
Radna Renata Stec mówi, że takich przypadków, gdy wyrok eksmisyjny oznacza pozostanie w dotychczasowym mieszkaniu oraz obniżenie czynszu, znalazła w ostatnich dwóch latach dziesięć.
– Zadłużeni lokatorzy są pozostawiani w dotychczasowych lokalach, ponadto trzykrotnie jest im obniżana stawka czynszu. Na przykład z 3,91 złotych za metr kwadratowy na 1,20 złotych za metr kwadratowy mieszkania. To są lokale z centralnym ogrzewaniem, z toaletą, osobną łazienką. To jest moim zdaniem de facto nagroda dla dłużnika. Zostaje w mieszkaniu i ma niższy czynsz – tłumaczy radna Stec.
UCHWAŁA MA POMÓC ZADŁUŻONYM
Wiceprezydent Słupska Marta Makuch tłumaczy, że uchwała rady miasta pozwala na tak zwaną eksmisję w miejscu zamieszkania. Obniżony czynsz ma pomóc zadłużonym w spłacaniu długu oraz regularnym opłacaniu bieżących należności.
– To na pewno nie jest nagroda. W przypadkach, gdy lokal komunalny spełnia wymogi socjalnego, czyli na przykład ma piece węglowe, toaletę na klatce schodowej, to przekształcamy takie mieszkanie w socjalne. Dziś nie mamy właściwie możliwości eksmisji na bruk i jeśli nie mamy w zasobie komunalnym lokali socjalnych, które możemy przydzielić eksmitowanej osobie, a to mieszkanie w którym jest teraz spełnia takie normy to taka operacja jest przeprowadzana – dodaje wiceprezydent Słupska.
OKOŁO 700 WYROKÓW EKSMISYJNYCH
W ciągu dwóch lat w mieście przeprowadzono ponad dwieście eksmisji, większość z przyznanym prawem do lokalu socjalnego. W Słupsku na realizację czeka około siedmiuset wyroków eksmisyjnych z lokali komunalnych.
Posłuchaj materiały dziennikarza Radia Gdańsk:
Przemysław Woś/pb