Siedem ofiar śmiertelnych w dwa lata to tragiczny bilans wypadków na obwodnicy Słupska. Większość to czołowe zderzenia. Do ostatniego wypadku doszło w niedzielę wieczorem. Zginęło dwóch mężczyzn. Marek Komodołowicz, naczelnik Wydziału Ruchu Drogowego Komendy Miejskiej Policji w Słupsku, mówił w słupskim studiu Radia Gdańsk o możliwościach poprawy bezpieczeństwa na obwodnicy miasta.
Naczelnik słupskiej drogówki podkreślał, że droga jest dobrze oznakowana i patrolowana przez policję. Dodawał, że większość tragicznych wypadków, to efekt brawury i nieostrożności kierowców.
BŁĘDY KIEROWCÓW
– 95 procent zdarzeń na słupskiej obwodnicy wynika z błędu ludzkiego. To nie jest tak, że kierowca jest tam zaskoczony jakąś nieprawidłowością. Droga jest dobrze oznakowana, jest informacja o przewężeniach, o zmianie struktury przebiegu drogi z dwujezdniowej na jednojezdniową. To wszystko jest. Te znaki są widoczne, powielane – mówił Marek Komodołowicz.
Dodawał, że policja regularnie patroluje obwodnicę Słupska.
NADMIERNA PRĘDKOŚĆ I NIEWŁAŚCIWE WYPRZEDZANIE
– Najczęściej stwierdzamy tam przekroczenia prędkości i nieprawidłowe wyprzedzanie. Takich przypadków jest bardzo dużo – przyznaje naczelnik słupskiej drogówki.
Marek Komodołowicz na 102 FM opowiadał także, jak przebiegają kontrole autobusów, które zabierają dzieci na zimowy wypoczynek.
POSŁUCHAJ ROZMOWY:
Paweł Drożdż/mk