Rodzice 30 uczniów klas integracyjnych ze szkoły w Kamnicy koło Miastka protestują przeciwko przenosinom ich dzieci do oddalonych o 10 km szkół w Miastku. O decyzji samorządu rodzice dowiedzieli się w połowie ferii, a przenosiny uczniów, w tym cierpiących m.in. na autyzm, mają nastąpić już od najbliższego poniedziałku.
Sprawa dotyczy uczniów klas IV-VI z oddziałami integracyjnymi. – Dostaliśmy pocztą pismo, w którym powiadomiono nas o tym, że od poniedziałku 27 stycznia nasze dzieci muszą rozpocząć naukę w jednej z trzech szkół miejskich – opowiada matka jednego z dzieci Jadwiga Gwóźdź. – Tymczasem tutaj mamy klasy ośmioosobowe, na korytarzach dzieci nie robią sobie krzywdy, no i nie muszą nigdzie dojeżdżać. Jestem spokojna o bezpieczeństwo swojego dziecka.
Z pisma, które otrzymali rodzice można dowiedzieć się, że powodem decyzji samorządu jest „prowadzenie faktycznie przez Krystynę Hingst klas IV, V i VI odbywa się niezgodnie z prawem, a uczęszczające do tych klas dzieci nie wypełniają co do zasady obowiązku szkolnego”.
– Szkoły wybrała nam pani burmistrz, bez żadnej konsultacji z nami – mówi Magdalena Kiedrowska, matka cierpiącego na autyzm Kacpra. – Tak naprawdę boimy się o przyszłość naszych dzieci. Ta szkoła, którą nam wyznaczono jest nieprzystosowana dla dzieci niepełnosprawnych i nie wyobrażam sobie, żeby tam poszło moje dziecko. Jak ja mam mu to powiedzieć, że od nowego półrocza idzie do zupełnie nowej szkoły? Nikt nas nie uprzedzał o takiej decyzji.
Publiczna Szkoła Podstawowa im. Karola Wojtyły w Kamnicy rozpoczęła działalność 1 września 2001 r. jako niewielka placówka, która na przestrzeni lat rozbudowała się i rozwinęła. Szkoła wcześniej należała do samorządu terytorialnego, jednak ze względów finansowych została zlikwidowana.
Dzięki samozaparciu dyrektorki i lokalnej społeczności szkołę przejęto, rozbudowano i wyremontowano. Dzisiaj składają się na nią oddziały przedszkolne (3/4/5-latki oraz oddział „0”) oddziały wczesnoszkolne (klasy I – III) oraz klasy IV – VI. Budynek szkoły składa się z parteru oraz piętra. Sale lekcyjne są odpowiednio przystosowane do rodzaju prowadzonych w nich zajęć. Każda z klas posiada odpowiednie zaplecze materiałów dydaktycznych oraz pomocy naukowych. Na parterze znajduje się 6 klas lekcyjnych, 2 oddziały przedszkolne, gabinet terapeutyczny, sala logopedyczna/terapii Integracji Sensorycznej, stołówka szkolna oraz biblioteka.
– Zezwolenie na prowadzenie szkoły otrzymałam w 2001 roku – wyjaśnia dyrektorka placówki Krystyna Hingst. – W tym zezwoleniu nie ma żadnej wzmianki o tym, że prowadzę szkołę o ograniczonej strukturze organizacyjnej bez klas IV-VI. Nasze wszystkie dzieci są ujęte w systemie informacji oświatowej jako spełniające obowiązek szkolny w tejże szkole. Mamy arkusz szkolny pozytywnie zatwierdzony przez kuratorium do pracy z klasami I-VI.
Szkoła funkcjonowała bez problemu do czerwca ubiegłego roku. Wtedy urzędnicy zakwestionowali pozwolenie na prowadzenie placówki. Jednocześnie stwierdzili, że szkoła może funkcjonować, ale tylko z klasami I-III. Wypłacana była też subwencja oświatowa na klasy IV-VI, która, decyzją burmistrz Miastka Danuty Karaśkiewicz ograniczającej strukturę organizacyjną placówki do klas I-III, została wstrzymana we wrześniu.
BURMISTRZ: AUDYT WYKAZAŁ BRAK ZEZWOLEŃ
– Taka decyzja powstała po objęciu przeze mnie urzędu. Wtedy przeprowadzony został audyt placówek oświatowych, nie tylko tej jednej – tłumaczy burmistrz Miastka Danuta Karaśkiewicz. – Audyt wskazywał na to, że pani, która prowadzi tę szkołę, posiada zezwolenie na prowadzenie klas I-III. W związku z tym podjęłam kroki, aby sprawę uporządkować prawnie.
Marcin Kamiński/dr