Ponad 100 opasek odblaskowych trafiło do pacjentów i odwiedzających szpital w Słupsku. Akcję „Zabłyśnij” zorganizowała policja z personelem placówki.
Funkcjonariusze przypominali, że osobę, która ma przy sobie coś odbijającego światło, widać już ze 150 metrów. Podkreślali, że elementy odblaskowe poprawiają bezpieczeństwo nie tylko poza terenem zabudowanym, gdzie mamy obowiązek je nosić, ale również w mieście.
ZA BRAK ODBLASKÓW GROZI MANDAT
– Poza terenem zabudowanym możemy nałożyć na osobę nieposiadającą takiego elementu mandat karny. Jeśli chodzi o osobę, która porusza się po ulicach miasta w terenie zabudowanym, takich możliwości nie mamy. Stąd taka akcja jak dzisiaj – mówi starszy sierżant Jakub Bagiński z Wydziału Prewencji Komendy Miejskiej Policji w Słupsku.
KONSEKWENCJE W SZPITALU
Marcin Prusak, rzecznik prasowy Wojewódzkiego Szpitala Specjalistycznego w Słupsku dodaje, że do placówki często trafiają piesi po kolizjach i wypadkach, którzy nie nosili na sobie elementów odblaskowych.
– Dlatego naszym zadaniem jest również dbanie o zdrowie osób, również poza naszym obiektem – podkreślał Marcin Prusak.
Pacjenci i odwiedzający szpital w Słupsku otrzymali ponad 100 opasek odblaskowych (Fot. Radio Gdańsk/Paweł Drożdż)
„CHODZIMY UBRANI W CIEMNE KOLORY, PRAWIE NIEWIDOCZNI”
Wielu mieszkańców, którzy w środę wzięli udział w akcji „Zabłyśnij”, przyznawało, że mimo świadomości skuteczności działania odblasków, wciąż zapomina przypiąć je sobie do swojego ubrania.
– To jest bardzo ważne, bo najczęściej chodzimy ubrani w ciemne kolory. Jesienią i zimą jesteśmy prawie niewidoczni. Ja przy sobie nic teraz nie mam i boję się pomyśleć, jak widzi mnie kierowca po zmroku, przy często źle doświetlonych ulicach – mówiła słupszczanka – To bardzo dobra akcja, kawałek plastiku, który może uratować życie – dodawał kolejny uczestnik akcji.
ZAMIAST ODBLASKÓW, LATARKA LUB TELEFON
Policja podkreśla, że elementy odblaskowe należy umieszczać na rękach, na wysokości kolan lub zakładać kamizelki odblaskowe. Wtedy będziemy najlepiej widoczni. Funkcjonariusze dodają również, że pieszego, który nie ma na sobie elementów odblaskowych kierowca zauważy dopiero z odległości około 40 metrów. Jeśli poruszamy się po zmroku i nie mamy odblasków, to skuteczne są również latarki i włączone telefony.
Posłuchaj materiału naszego reportera:
Paweł Drożdż/mkul