Był na dyżurze pod wpływem alkoholu. Prokuratura umorzyła sprawę lekarza ze Słupska

Prokuratura umorzyła sprawę lekarza będącego pod wpływem alkoholu na dyżurze na Szpitalnym Oddziale Ratunkowym w Słupsku. Śledczy ustalili, że w grudniu ubiegłego roku doktor Ireneusz W. nie przyjmował pacjentów. Odpowie za przebywanie w miejscu pracy w stanie nietrzeźwości, a to wykroczenie, a nie przestępstwo.

Prokurator rejonowy w Słupsku Piotr Nierebiński podkreśla, że sprawdzono przede wszystkim, czy zachowanie lekarza naraziło pacjentów na niebezpieczeństwo. – Postępowanie zostało umorzone, ponieważ z zebranych zeznań świadków – zarówno pracowników szpitala, jak i pacjentów – nie wynika, by zachowanie Ireneusza W. naraziło kogokolwiek na utratę życia lub zdrowia. Lekarz nikogo nie badał. Ireneusz W. wyjaśnił swoje zachowanie. Wskazywał na własny stan zdrowia, przewlekłe schorzenie, które mogło spowodować takie wskazanie alkomatu – dodaje prokurator Nierebiński.

PÓŁ PROMILA W WYDYCHANYM POWIETRZU

Ireneusz W. miał około pół promila alkoholu w wydychanym powietrzu. Prokuratura skierowała sprawę do izby lekarskiej, która zbada zachowanie lekarza pod kątem etyki zawodowej.

Za przebywanie pod wpływem alkoholu w miejscu pracy grozi kara grzywny lub aresztu. Szpital Wojewódzki w Słupsku w dniu zdarzenia zawiesił współpracę z lekarzem.

Przemysław Woś/pOr

Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj