Prywatni stomatolodzy w Słupsku wprowadzili dodatkowe opłaty za dezynfekcję gabinetów. Ma to zwiększyć bezpieczeństwo leczenia. Pacjent jeszcze przed wizytą musi zapłacić od 100 do 200 złotych – wynika z ustaleń dziennikarza Radia Gdańsk. Sprawą zainteresowało się Polskie Towarzystwo Stomatologiczne.
Jak sprawdziliśmy, w 8 prywatnych gabinetach stomatologicznych w Słupsku, od pacjentów pobierane są dodatkowe opłaty za dezynfekcję. To koszt od 100 do 200 złotych. Pieniądze należy przelać na konto gabinetu stomatologicznego, najczęściej jeszcze przed wizytą. Lekarze-stomatolodzy tłumaczą, że to koszt nie tylko samej dezynfekcji.
OCHRONA OSOBISTA I DEZYNFEKCJA
– Pacjent dostaje pełen ubiór chroniący zdrowie osobiste. Personel jest też ubrany odpowiednio i zabezpieczony, żeby obie strony nie miały ze sobą jakiejkolwiek styczności – powiedziała pani Justyna z jednego z gabinetów stomatologicznych w Słupsku.
W innym słupskim gabinecie dowiedzieliśmy się, że opłata w wysokości 100 złotych jest pobierana wyłącznie od pacjentów, którzy nie zgłaszają się w pilnej potrzebie leczenia bólu zęba. W takich sytuacjach płatność regulowana jest w ramach ubezpieczenia i umowy z Narodowym Funduszem Zdrowia. – Dotychczas nie mieliśmy żadnego pacjenta, który przyszedłby, nie mając ubezpieczenia i musiałby faktycznie taką opłatę ponosić – mówi stomatolog, która prosiła o nieujawnianie nazwiska.
PTS KOMENTUJE
– Polskie Towarzystwo Stomatologiczne nie prowadzi monitoringu praktyk biznesowych, wdrażanych w gabinetach stomatologicznych w Polsce. Mamy jednak świadomość, że aktualna sytuacja epidemiczna, w wielu miejscach, determinuje pobieranie dodatkowych opłat. Wynika to przede wszystkim ze wzrostu cen środków ochrony indywidualnej, w które, zgodnie z zaleceniami Ministerstwa Zdrowia i PTS, powinni zaopatrzyć się medycy – powiedział Radiu Gdańsk Łukasz Sowa, rzecznik prasowy Polskiego Towarzystwa Stomatologicznego.
OPŁATY NIE WYNIKAJĄ Z ŻADNYCH ZALECEŃ
Rzecznik podkreślił, że lekarze dentyści należą do najwyższej grupy zakażenia COVID-19. Zwrócił uwagę, że nawet tzw. pacjenci pilni, a tylko tacy aktualnie powinni być przyjmowani przez dentystów, potrzebują ochrony o najwyższych standardach. – Lekarze dentyści muszą zaopatrzyć się w środki ochrony indywidualnej we własnym zakresie, a należy pamiętać, że spektrum ich działalności leczniczej, a więc i biznesowej, zostało w bardzo dużym stopniu ograniczone – powiedział Łukasz Sowa. – Podkreślam, jednak, że zwiększanie opłat w związku z ponoszeniem przez dentystów dodatkowych kosztów, nie jest wynikiem oficjalnych rekomendacji czy zaleceń – dodał.
Z powodu stanu epidemii, wiele gabinetów stomatologicznych wstrzymało zabiegi planowe. Pomoc udzielana jest najczęściej tylko w sytuacjach pilnych.
Paweł Drożdż/pb