Gmina Ustka zmniejszy liczbę ratowników nad Bałtykiem. Powodem jest epidemia koronawirusa. Samorząd spodziewa się mniejszych wpływów do budżetu oraz spadku liczby turystów w sezonie wakacyjnym. Zmiany zostaną wprowadzone na wszystkich dziesięciu strzeżonych kąpieliskach na terenie gminy Ustka.
– Tam, gdzie mieliśmy jednostanowiskowe odcinki plaż, tam sytuacja się nie zmienia. Mówię tutaj o Przewłoce i Dębinie. W Poddąbiu dwa odcinki zrobią się jednym odcinkiem. Pozostają nam Rowy i tutaj z funkcjonujących odcinków siedmiu, będą cztery odcinki – mówi Radiu Gdańsk Anna Sobczuk-Jodłowska, wójt gminy Ustka.
Wójt gminy Ustka zastrzega, że decyzja o zmniejszeniu liczby ratowników została podjęta w oparciu o bieżącą sytuację – Dzisiaj podpisujemy aneks w takiej formie, ale za dwa tygodnie możemy go zmieniać – podkreśla Anna Sobczuk-Jodłowska.
NOWA ORGANIZACJA PRACY
Wodne Ochotnicze Pogotowie Ratunkowe ze Słupska ma podpisaną umowę z gminą Ustka na lata 2019 – 2021. Prezes WOPR Piotr Dąbrowski przyznaje, że zmniejszenie liczby ratowników będzie wymagało od niego nowej organizacji pracy ratowników na plażach.
– Musimy się zastanowić, jak te samodzielne stanowiska wzmocnić. Myślimy nad stworzeniem ruchomych patroli, by każdy odcinek plaży, gdzie jesteśmy, był bezpieczny – dodaje.
Na razie nie wiadomo, kiedy pierwsi ratownicy rozpoczną pracę na pomorskich plażach. W poprzednich latach pierwsze obsady pojawiały się już w majówkę.
Paweł Drożdż/pOr