Wóz gaśniczy uszkodzony w kolizji w lutym tego roku w Słupsku nadaje się tylko do kasacji. Biegły ocenił, że naprawa samochodu bojowego straży pożarnej jest nieopłacalna. Policja do dziś nie ustaliła kto ponosi odpowiedzialność za spowodowanie zdarzenia.
W zderzeniu osobówki z wozem strażackim na skrzyżowaniu ulic Tuwima-Kołłątaja i Szczecińskiej ranne, na szczęście niegroźnie, zostały trzy osoby – dwóch strażaków i kierowca samochodu osobowego.
Wóz strażacki w wyniku uderzenia przewrócił się na bok w okolicach wiaduktu kolejowego.
W OCZEKIWANIU NA NOWY WÓZ
– Naprawa jest nieopłacalna, Komendant Miejski PSP wystąpił już z wnioskiem o przydział naszej jednostce nowego wozu bojowego, który uzupełni sprzęt – mówi rzecznik straży pożarnej w Słupsku Piotr Basarab.
Z kolei oficer prasowy Komendy Miejskiej Policji w Słupsku Monika Sadurska poinformowała, że funkcjonariusze czekają na opinię biegłego w sprawie przyczyn zdarzenia. Nie ustalono jeszcze kto spowodował groźną kolizję.
Przemysław Woś/pb