Udany sezon żeglarski w usteckim porcie. Mimo epidemii do kurortu przypłynęło więcej jednostek niż w roku ubiegłym. Od czerwca do połowy września było prawie 400 jachtów. Co ciekawe, praktycznie nie było gości z zagranicy. W tym roku do kurortu przypływały głównie polskie jednostki: z Trójmiasta, Kołobrzegu czy Łeby.
BYŁY OBAWY O SEZON
– W tym roku pandemia koronawirusa wstrzymała częściowo ruch na morzu, obawialiśmy się, że żadne jachty nie będą do nas przypływać. Ale w tym roku odczuliśmy tylko jedną zmianę, zabrakło nam gości zagranicznych. Jachty niemieckie, duńskie czy szwedzkie pojawiały się w Ustce sporadycznie. Natomiast jachty polskie przypływały do nas dużo częściej – mówi Hubert Bierndgarski z Zarządu Portu Morskiego w Ustce.
USTKA DLA ŻEGLARZY
W Ustce warunki dla żeglarzy każdego roku są coraz lepsze. – Marina jachtowa jest niewielka, ale mamy bardzo dobre zaplecze socjalne dla żeglarzy po zachodniej i wschodniej stronie portu – dodawał Hubert Bierndgarski.
Sezon żeglarski nadal trwa. W weekendy do usteckiego portu przypływa po kilkanaście jachtów, najczęściej z Kołobrzegu i Trójmiasta. W Ustce jednocześnie może zacumować około 70 jednostek.