Od września w Słupsku działa Gospodarz Śródmieścia. To osoba odpowiedzialna za sprzątanie centrum oraz zwracanie uwagi na zaśmiecanie miasta. W przyszłości ma również pomagać turystom i wskazywać urzędnikom, które ulice w centrum wymagają drobnych remontów. Pan Tadeusz pomaga w ten sposób swojej niepełnosprawnej wnuczce.
Pan Tadeusz Dubel został zatrudniony przez władze miasta na pół etatu. Od września można go zobaczyć na ulicach w centrum Słupska. Ma sprzątać drobne rzeczy, które czasami umykają służbom porządkowym i psują estetykę śródmieścia. Ma także zwracać uwagę właścicielom posesji i wszystkim, których przyłapie na śmieceniu.
POSPRZĄTA I ZWRÓCI UWAGĘ
– Ludzie są różni, spodziewam się różnych reakcji. Mam doświadczenie w pracy z nimi, bo byłem przez 30 lat listonoszem w Dębnicy Kaszubskiej – opowiada prawie 70-letni mężczyzna. – Na ulicach jest pełno niedopałków papierosów, butelek, zwłaszcza małpek i rękawiczek oraz maseczek. Czasami to leży po kilka dni i nikt tego nie rusza. To właśnie będzie moje zadanie – dodaje Tadeusz Dubel.
POMAGA WNUCZCE
Gospodarz Śródmieścia podkreśla, że żadnej pracy się nie boi, podobnie jak reakcji mieszkańców.
– Będę zwracał ludziom uwagę, ale kulturalnie i liczę na współpracę – mówi. Pan Tadeusz jest na emeryturze, ale szukał dodatkowego zatrudnienia dla swojej niepełnosprawnej wnuczki. – Każde pieniądze są potrzebne na jej rehabilitację, ja chcę pomagać, bo ją bardzo kocham – dodawał.
Gospodarz ma działać wyłącznie w centrum miasta. Na razie nie ma środków finansowych na utworzenie podobnych funkcji, w pozostałych rejonach Słupska.
Więcej na ten temat można posłuchać tutaj:
Paweł Drożdż/ako