Przyczyną śmierci robotnika z Miastka był uraz głowy, spowodowany upadkiem z wysokości – ustaliła prokuratura. Do tragedii doszło na początku października na budowie domu jednorodzinnego w Węgorzynku. Duże zastrzeżenia do bezpieczeństwa pracy na tej budowie ma też Państwowa Inspekcja Pracy.
Prokurator rejonowy w Miastku Michał Krzemianowski potwierdził, że 59-latek zginął w wyniku upadku z rusztowania z wysokości około 3,5 metra. Bezpośrednią przyczyną śmierci był uraz głowy.
Wcześniej robotnik miał skarżyć się na ból w klatce piersiowej. Lekarz, który przeprowadzał sekcję zwłok, nie wykluczył, że mężczyzna doznał zawału, ale potrzebne są dodatkowe badania.
NIEKOMPLETNE RUSZTOWANIE
Jednak ze wstępnych ustaleń wynika, że 59-latek spadł z rusztowania, bo było ono niekompletne: brakowało balustrady i podestu. Nie pojawiła się tam też osoba, uprawniona do dokonania odbioru technicznego konstrukcji. Potwierdził to protokół Państwowej Inspekcji Pracy.
Śledztwo prokuratury jest na razie prowadzone w sprawie. Osobne postępowanie prowadzi Państwowa Inspekcja Pracy w Słupsku.
Przemysław Woś/mk