29 nowych żołnierzy Wojsk Obrony Terytorialnej złożyło ostatnią w tym roku przysięgę w Słupsku. W szeregi „terytorialsów” wcielono ochotników z Malborka, Sztumu, Kościerzyny i Słupska.
Komandor Tomasz Laskowski, dowódca 7. Pomorskiej Obrony Terytorialnej powiedział Radiu Gdańsk, że mimo sytuacji epidemiologicznej WOT wciąż przyjmuje wielu nowych ochotników.
KOLEJNI ŻOŁNIERZE DO POMOCY
– W tak trudnych czasach, tak trudnych uwarunkowaniach, które mamy. Mam na myśli sytuację zdrowotną i obostrzenia, które obowiązują na terenie naszego kraju. Jestem dumny z tych żołnierzy, którzy zasilili szeregi Wojska Polskiego. To są kolejne osoby, które będą służyły pomocą i wsparciem na terenie naszego województwa – mówił komandor.
„SPOŁECZEŃSTWO POTRZEBUJE TAKICH JAK MY”
Charakter służby w WOT pozwala łączyć życie codzienne ze służbą w wojsku. Szeregowy Michał Szymański podkreślał, że wstąpił do WOT-u bo chciał pomagać innym.
– Każdy z nas się z tym liczył, że wstępując do Wojsk Obrony Terytorialnej, przyjdzie rozkaz i trzeba będzie się stawić. Społeczeństwo potrzebuje pomocy, potrzebuje takich osób jak my – dodawał.
Jak podaje WOT, cały proces szkolenia nowego terytorialsa trwa trzy lata i po tym czasie można uznać go za w pełni wyszkolonego żołnierza. Później doskonali on swoje umiejętności w ramach dalszych zajęć rotacyjnych.
WOT na Pomorzu ma liczyć docelowo około dwóch i pół tysiąca żołnierzy.
Paweł Drożdż/pOr