Prokuratura rejonowa w Chojnicach umorzyła śledztwo w sprawie prezydent Słupska. Chodzi o wątek niezłożenia zawiadomienia o nieprawidłowościach w Miejskim Ośrodku Pomocy Rodzinie.
W lutym ubiegłego roku Krystyna Danilecka-Wojewódzka zwolniła ze stanowiska Klaudiusza D. Jak wykazało późniejsze śledztwo, dyrektor miał zdaniem prokuratury przelać na swoje konto nagrodę, którą przyznał swojemu zastępcy. Było to około 6 tysięcy złotych. Akt oskarżenia w tej sprawie trafił już do sądu. Klaudiusz D. nie przyznaje się do winy.
Badając sprawę, prokuratura w Słupsku doszła jednak do wniosku, że zwalniając ze stanowiska dyrektora MOPR, prezydent Słupska mogła być zobowiązana do zawiadomienia śledczych o możliwości popełnienia przez niego przestępstwa. Ten wątek wyłączono ze śledztwa i przekazano do zbadania prokuraturze rejonowej w Chojnicach. 28 grudnia postępowanie umorzono.
POWIADOMIENIE PROKURATURY UZALEŻNIONO OD WYNIKÓW KONTROLI
Prokurator Joanna Kapłońska-Gajewska podkreśliła, że składając wyjaśnienia, prezydent Słupska poinformowała o wszczęciu kontroli w słupskim MOPR i dopiero od jej wyniku uzależniała dalsze działania, w tym powiadomienie prokuratury.
Kontrolerzy z Urzędu Miejskiego w Słupsku sprawdzali finanse MOPR przez kilka miesięcy. Wykryto liczne nieprawidłowości, w tym bałagan w księgowości oraz systemie nagród i premii. W tej sprawie śledztwa nie wszczęto.
Przemysław Woś/am