Wyjątkowym brakiem odpowiedzialności wykazał się kierowca, który w sobotę wjechał samochodem na ustecką plażę. Za swój czyn będzie musiał ponieść karę.
Mężczyzna wjechał na plażę w okolicy trzeciego mola, myśląc, że uda mu się podziwiać widoki z auta. Niestety samochód zakopał się w piasku.
ZAMIAST PODZIWIANIA WIDOKÓW – DUŻE KOSZTY
Kierowca ukarany został mandatem karnym za niezastosowanie się do znaku „B-1” o zakazie ruchu w obu kierunkach, otrzymał 5 pkt karnych i na własny koszt musiał wyciągnąć pojazd z plaży.
Jak się okazuje, łamanie przepisów nie zawsze się opłaca.
(fot. Straż Miejska w Ustce)
Joanna Merecka-Łotysz/am