W piątek na cmentarzu komunalnym w Słupsku pożegnano działaczkę antykomunistyczną Wandę Dołęgę. W uroczystości wzięli udział rodzina, przyjaciele oraz działacze słupskiej „Solidarności”.
W latach 80. w mieszkaniu pani Wandy znajdowały się kolportażowe punkty dowodzenia podziemną „Solidarnością” Międzyregionalnej Komisji Koordynacyjnej Pomorza Środkowego Koszalin-Słupsk. W czasie stanu wojennego przez jej miejsce zamieszkania przechodzili praktycznie wszyscy liderzy związku, którzy zjeżdżali do Słupska.
„BYŁA SKROMNA, ODCHODZI NIESTETY ZAPOMNIANA”
– Była osobą skromną i przez to nieznaną. Odchodzi niestety zapomniana, a przecież w październiku roku 1988 w jej mieszkaniu podczas spotkania działaczy „Solidarności” doszło do jego rozbicia przez Służbę Bezpieczeństwa. W tej sprawie odbyły się głośne procesy, w tym przeciwko Maciejowi Kobylińskiemu, który współuczestniczył w wydawaniu decyzji wejścia do kwatery pani Wandy – opowiedział Edward Müller, działacz związkowy.
Wanda Dołęga odeszła w wieku 84 lat.