Od 18 lutego na mniej więcej dwa tygodnie zostanie zamknięta ulica Szarych Szeregów w Słupsku. Mowa o odcinku przyległym do Młodzieżowego Domu Kultury. Miasto przygotowuje się do znaczących modernizacji, które usprawnią ruch.
Tomasz Orłowski, wicedyrektor Zarządu Infrastruktury Miejskiej w Słupsku, wyjaśnia, że sytuacja związana jest z budową konstrukcji stalowej kładki przez Słupię. – W pierwszym etapie prace polegać będą na spawaniu dostarczanych sukcesywnie elementów konstrukcji na brzegu rzeki, a następnie montażu pomostu na wykonanych już przyczółkach obiektu – precyzuje.
JEDNOKIERUNKOWA W OBU KIERUNKACH
Na odcinkach ulicy Szarych Szeregów od ul. Kilińskiego oraz Armii Krajowej wprowadzony zostanie ruch dwukierunkowy, aby zapewnić dojazd do przyległych posesji. – Po zakończeniu prac montażowych, które to zaplanowane jest do połowy marca bieżącego roku, ruch pojazdów zostanie przywrócony na dotychczasowych zasadach, czyli jednokierunkowo na całej długości ulicy – dodał Orłowski.
PRZEBUDOWA KONARSKIEGO
To jednak nie koniec inwestycji drogowych. Zmodernizowana zostanie także ulica Konarskiego. ZIM otrzymał z Funduszu Dróg Samorządowych trzy miliony złotych na jej remont.
– Będzie to kompleksowa przebudowa. Powstanie nowa jezdnia, chodnik i ścieżka rowerowa. Oświetlenie już mamy, ponieważ zostało zrobione w ubiegłym roku. Zrestrukturyzowany ma być cały odcinek ulicy od ronda na ringu po skrzyżowanie z ulicą Leszczyńskiego – tłumaczy wicedyrektor ZIM.
BĘDZIE WYSPA ZAMIAST PLASTIKU
Prace na Konarskiego mają potrwać rok, do wiosny 2022 roku. Zmieni się również tymczasowe rondo na ulicy Kaszubskiej. Zamiast plastikowych zapór powstanie specjalna wyspa, która pozwoli na przejazd wielkogabarytowych pojazdów.
– Niestety budowa normalnego ronda w tym miejscu jest nieopłacalna. Aby to zrobić, musielibyśmy wyburzyć budynek przy ul. Św. Piotra. Wtedy istniałaby możliwość przesunięcia i zamieszczenia skrzyżowania o ruchu okrężnym. Pas drogowy jest tak ukształtowany, że nie ma miejsca, a od strony cmentarza jest wysoka skarpa oraz budynek, dlatego w to nie możemy wejść. Wyburzenie nieruchomości generuje ogromne koszty, a korzyść dla mieszkańców związana z poprawą ruchu drogowego byłaby iluzoryczna – podsumował Orłowski.
Marcin Kamiński/mw