Nawet dwa tygodnie trzeba czekać w Słupsku na kremację zwłok. „Terminy mamy na początek marca. Przewozimy ciała do innych miast”

Samorząd chce rozbudować krematorium na nowym cmentarzu. To pokłosie rekordowej liczby zgonów w Słupsku. W ubiegłym roku zmarło prawie dwa tysiące osób. To o 250 więcej niż rok wcześniej. Coraz więcej osób korzysta też z kremacji zwłok.

– Niestety, trzeba czekać w kolejce nawet dwa tygodnie, to jest przykra sytuacja. Niestety, mimo przeglądów, nasz piec ma już dziesięć lat. Możemy skremować trzy, cztery ciała dziennie. Zapotrzebowanie jest na siedem, osiem takich operacji w ciągu dnia – przyznaje wiceprezydent Słupska Marek Goliński.

Rozmowa z wiceprezydentem Słupska Markiem Golińskim do posłuchania tutaj:

Tradycyjne pogrzeby odbywają się na bieżąco.

– Przewozimy ciała do spopielenia do innych miast, w Słupsku mamy terminy wyznaczone na początek marca – mówi jeden z przedsiębiorców pogrzebowych w Słupsku.

Spopielarnia zwłok na Nowym Cmentarzu w Słupsku zostanie rozbudowana o nowy piec. Projekt będzie kosztował ponad 120 tysięcy złotych. Kosztów rozbudowy to około 650 tysięcy złotych.

 

Przemysław Woś/ako

Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj