Co słupszczanie myślą o wprowadzonych w sobotę obostrzeniach? Nasza reporterka zapytała mieszkańców

Od dziś w województwie pomorskim wprowadzony został lockdown. Ponownie zamknięto hotele, teatry, kina, muzea, ograniczono działalność galerii handlowych. To tylko część powracających obostrzeń, które w związku ze znacznym wzrostem zakażeń Covid-19 w regionie, obowiązywać będą przez najbliższy tydzień.

Reporterka Radia Gdańsk spytała słupszczan, co myślą, na temat obostrzeń. Zdania są podzielone.

LOCKDOWN JEST POTRZEBNY?

– Uważam, że to przesada, że to nie jest potrzebne – mówi słupszczanka.

– Jeśli to ma służyć nam, naszemu zdrowiu, to lepiej niech lockdown jest chociaż na trochę. Gdybyśmy bardziej przestrzegali obostrzeń, to może nie zaszłoby to tak daleko. Myślę, że tak będzie bezpieczniej dla wszystkich – mówi inna kobieta.

„JESTEŚMY NIEZNISZCZALNI”

– Pracuję w centrum handlowym poniżej dwóch tysięcy metrów kwadratowych. Nas koronawirus nie dotyczy. My jesteśmy zdrowi i niezniszczalni – twierdzi mieszkaniec Słupska.

– Uważam, że to chore. Zamykają ludzi, którzy muszą zarabiać. Niech pozamykają Biedronki. Tam nie ma w ogóle żadnych obostrzeń – dodaje kolejny z pytanych przechodniów.

ZMIANY W NAUCZANIU

Od poniedziałku obowiązywać będzie także nauka hybrydowa w klasach I-III szkół podstawowych. Przedszkola i żłobki będą funkcjonować bez zmian.

 

Joanna Merecka-Łotysz/puch

Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj