Szpital w Miastku zwiększa liczbę łóżek dla chorych na COVID-19. Z tego powodu zawieszona zostanie praca 5 oddziałów: porodówki, intensywnej terapii, neonatologii oraz chirurgii i interny. Zmiany będą obowiązywać od najbliższej soboty.

Prezes szpitala w Miastku Renata Kiempa przekazała, że zmiany wprowadzono po decyzji wojewody pomorskiego. Od soboty placówka ma zwiększyć liczbę łóżek dla osób zakażonych koronawirusem z 39 do 85.

CORAZ WIĘCEJ ZAKAŻONYCH

– Na 30-łóżkowym oddziale interny mamy już 39 pacjentów. Na izbie przyjęć codziennie od 7 do 10 oczekujących. Nieustające telefony od innych szpitali czy przychodni o wolne łóżka dla pacjentów zakażonych koronawirusem – mówi prezes.

ZMIANY OD SOBOTY

Szpital w Miastku od soboty będzie przyjmował pacjentów tylko w stanie zagrożenia życia. Reszta będzie kierowana do innych placówek na terenie całego województwa. Do tego celu w placówce zwiększono liczbę dostępnych karetek.

WIĘCEJ ŁÓŻEK W SŁUPSKU

Słupski szpital także zwiększy liczbę łóżek, ale o 20 – dla chorych na COVID-19 oraz o 5 – dla tych, u których podejrzewa się zakażenie.

– To kolejne miejsca dla chorych na koronawirusa , które udostępnimy. W minionym tygodniu oddział zwiększył ich liczbę o 10 – mówi Marcin Prusak rzecznik słupskiego szpitala. –  Zgodnie z decyzją Wojewody pomorskiego Wojewódzki Szpital Specjalistyczny w Słupsku został zobowiązany do uruchomienia dodatkowych 20 miejsc dla chorych na COVID-19. Aby sprostać temu zadaniu, trwa przebudowa oddziału chirurgii urazowo-ortopedycznej na potrzeby oddziału izolacyjnego. Oddział chirurgii urazowo-ortopedycznej zostanie przeniesiony na oddział kardiologiczny i rehabilitacji kardiologicznej. Ograniczenie możliwości pracy chirurgii urazowo-ortopedycznej oznacza, że wstrzymuje on, zgodnie z rekomendacją ministra zdrowia, planowe zabiegi endoprotezoplastyki. Zabiegi leczące urazy wykonywane będą bez zmian – dodaje Marcin Prusak.

Po zmianach Wojewódzki Szpital Specjalistyczny w Słupsku będzie posiadał łącznie 110 miejsc dla chorych na COVID-19 oraz osób podejrzanych o zachorowanie.

Paweł Drożdż/am