Grupa Sierleccy Czarni Słupsk niepokonani w rundzie zasadniczej we własnej hali. Słupszczanie wygrali wszystkie piętnaście spotkań w Gryfii.
W ostatnim meczu rundy zasadniczej pokonali TBS Śląsk II Wrocław 94-70. Zespół z Dolnego Śląska postawił mocne warunki w tym spotkaniu, ale mniej więcej w połowie drugiej kwarty słupszczanie zdominowali parkiet i przejęli kontrolę na grą, odskakując na kilkanaście punktów. Gospodarze poprawili obronę zmuszając wrocławian do seryjnych strat i w końcówce meczu prowadzili nawet różnicą 26 punktów (90-64).
„DZIĘKUJĘ DRUŻYNIE I KLUBOWI”
-Dziękuję drużynie i klubowi za tę serię piętnastu meczów u siebie bez porażki. To była ciężka praca, a w sobotę był półfinał, bo chcemy zachować pierwsze miejsce przed play-off. Może trudno w to uwierzyć, ale jedziemy na mecz w środę do Prudnika jak na finał. Uświadamiam to chłopakom i jeszcze raz dziękuję za grę. Śląsk postawił nam mocne warunki, mimo że przyjechał bez podstawowych zawodników – wskazywał po spotkaniu trener Czarnych Mantas Cesnauskis.
KONTUZJA ZAWODNIKA
Aż sześć trafień za trzy w meczu na dwanaście prób odnotował Damian Pieloch, który w meczu zdobył w sumie 20 punktów. Niezły mecz, zwłaszcza w obronie, zagrał też Jakub Musiał.
W spotkaniu groźnie wyglądającego urazu nabawił się zawodnik Śląska Paweł Strzępek. Zawodnik wypadł z parkiet i opadł z dużą siłą na ławkę za koszem łamiąc jej część. Trafił na badania na Szpitalny Oddział Ratunkowy w Słupsku.
(Fot. Radio Gdańsk/Przemysław Woś)
Przemysław Woś/mw