Miesiąc tymczasowego aresztu dla Bartosza K. ze Słupska za posiadanie niemal stu gramów kokainy. To już trzecia sprawa 37-latka, związana z posiadaniem dużej ilości narkotyków.
Zdaniem prokuratury mężczyzna kilka dni temu próbował uciekać przed policją i podczas zatrzymania wyrzucił pakunek z narkotykami przez okno. Prokuratura chciała trzymiesięcznego aresztu, sąd zgodził się jedynie na miesiąc.
Adwokat Bartosza K., mecenas Bartosz Fieducik mówi, że podczas ostatniego zatrzymania doszło do nieporozumienia i dlatego 37-latek nie zatrzymał się do kontroli. Odpiera też zarzut, że mężczyzna pozbył się narkotyków, wyrzucając je z samochodu przez okno.
– Mój klient przyznaje, że doszło do nieporozumienia. Nie zrozumiał sygnałów, które kierowała policja i rzeczywiście nie zatrzymał się do kontroli. Przyznał się do tego. Natomiast jeśli chodzi o zarzut posiadania narkotyków, to mój klient nie przyznaje się do tego i nie ujawniono przy nim żadnych zakazanych substancji – mówi mecenas Fieducik.
KOLEJNE ZATRZYMANIE
Reporter Radia Gdańsk pytał, jak to się dzieje, że to już trzecie zatrzymanie Bartosza K. w sprawie posiadania dużej ilości narkotyków.
– Nie jestem rzecznikiem prasowym pana Bartosza K., ale jego obrońcą i w każdej z tych trzech spraw będą go bronił jak najlepiej potrafię. Bartosz K. ma już także zarzuty, związane z posiadaniem ponad pół kilograma amfetaminy. Wcześniej został uniewinniony od zarzutów posiadania ponad kilograma narkotyków. Teraz walczy w sądzie o 32 tysiące odszkodowania i zadośćuczynienia za tymczasowe aresztowanie – odpowiedział mecenas Bartosz Fieducik.
Przemysław Woś/mk