Nie ma groźby likwidacji aresztu śledczego w Ustce. – Zawieszenie działalności jest czasowe i wynika z mniejszej liczby osadzonych oraz braku wystarczającej liczby pracowników – uważa Czesław Tuła, przewodniczący zarządu głównego NSZZ Funkcjonariuszy i Pracowników Więziennictwa. Podkreśla, że areszt w Ustce jest nowoczesną jednostką, jakich brakuje w polskim więziennictwie.
Czesław Tuła tłumaczy, że areszt w Ustce spełnia wymogi przepisów, nakazujących powiększanie przestrzeni dla osadzonych. W związku z tym nie zostanie zlikwidowany.
– Dążymy do czterech metrów na osadzonego, więc zamykanie takiego nowoczesnego zakładu nie miałoby sensu. Gdyby to był stary obiekt, to takie rozwiązanie wchodziłoby w grę. Moim zdaniem to jest czasowa sytuacja. Mamy takie przypadki w kraju, gdy czasowo zamykamy jakieś placówki. Jako służba więzienna dostaliśmy nowe obowiązki, między innymi w związku z dozorem elektronicznym. Jest też ruch kadrowy, związany z odchodzeniem części osób na emeryturę, ale mamy nabory i w zależności od rejonu Polski zainteresowanie podjęciem pracy jest różne – dodaje Czesław Tuła.
WIĘŹNIOWIE TRAFILI DO INNYCH ARESZTÓW
W tym tygodniu osadzeni byli przewożeni do innych placówek. Zespół prasowy Centralnego Zarządu Służby Więziennej na pytanie o powody przenoszenia wszystkich osadzonych odpowiedział, że „Oddział Zewnętrzny w Ustce Aresztu Śledczego w Słupsku funkcjonuje na dotychczasowych zasadach. Transporty osadzonych realizowane są planowo, zgodnie z istniejącymi potrzebami w tym zakresie”.
Jak nieoficjalnie ustalił reporter Radia Gdańsk, areszt w Ustce ma wznowić działalność w 2022 roku.
Oddział Zewnętrzny w Ustce Aresztu Śledczego w Słupsku jest zakładem półotwartym, w którym osadzeni mogą podejmować pracę również poza terenem zamkniętym.
Przemysław Woś/MarWer