Nie będzie uwolnienia budżetu obywatelskiego w Słupsku. Radni podczas sesji nie chcieli głosować w sprawie zmian w projekcie i poprosili o jego oddalenie.
Pomysł władz miasta zakładał między innymi zmianę wydatkowania środków – zamiast kilkunastu, a nawet kilkudziesięciu mniejszych inicjatyw, finansowane byłyby jedno lub dwa duże zadania budżetu za całą kwotę trzech milionów.
INICJATYWA ODDOLNA
– Nie może być tak, że jedno bądź dwa zadania duże mogłyby wyczerpać środki przeznaczone na realizację tego budżetu. To ma być inicjatywa i kreatywność mieszkańców, ich potrzeby, a nie jakieś sugerowane z góry zadania, które mogłyby być zbyt kosztowne, aby być realizowane w tej formie – mówi Beata Chrzanowska, przewodnicząca słupskiej rady miasta.
Inna zmiana miała dotyczyć kategorii zadań, jakie miałyby być wykonywane w ramach BO. – Przypomnę, że budżet obywatelski z założenia jest budżetem, który funkcjonuje oddolnie i wszystkie propozycje projektów też powinny wypłynąć oddolnie. Mnie osobiście przeszkadza w tym projekcie zapis, że to prezydent może wskazać w drodze zarządzenia kategorie zadań, do których w danym roku mogą zgłaszane projekty – informuje Beata Chrzanowska.
Kinga Siwiec/amo