Areszt Śledczy w Słupsku i Nadleśnictwo Ustka podpisały porozumienie o zatrudnieniu osadzonych przy pracach leśnych

Nadleśnictwo Ustka będzie zatrudniało osoby osadzone w Areszcie Śledczym w Słupsku, dzięki umowie podpisanej między obiema instytucjami.
Strony porozumienia zobowiązały się do współpracy w zakresie zatrudniania osób osadzonych do czynności związanych m.in. z gospodarką leśną oraz utrzymaniem porządku. Inicjatywa to efekt kampanii zapoczątkowaną przez Ministerstwo Sprawiedliwości w 2016 pod nazwą „Praca dla więźniów”. Wraz z programem wprowadzono wiele ułatwień dla organizowania więźniom pracy poza murami. Celem jest oczywiście resocjalizacja i socjalizacja osadzonych, ale ci wręcz garną się do zajęć poza murami.

– Zatrudniać będziemy głównie osadzonych z oddziału zewnętrznego w Ustce – mówi dyrektor aresztu major Grzegorz Kowalik. – Chętnych jest wielu, podobnie jak podmiotów, które chciałby zatrudniać osadzonych. Brakuje rąk do pracy, a osadzeni są zdyscyplinowani, chcą się szkolić i pracować. Dla wielu jest to szansa na znalezienie stałego zatrudnienie w miejscu tymczasowej pracy, już po wyjściu na wolność.

PRACA W ZIELENI i PŁATNA

W nadleśnictwie na początek zatrudniono kilkuosobową grupę. – Osoby osadzone będą zatrudnione do prac związanych z zagospodarowaniem terenu wokół siedziby Nadleśnictwa oraz Ośrodka Szkoleniowo-Wypoczynkowego ”Leśnik” – mówi Kamila Gosztyła, rzecznik nadleśnictwa. – Zatrudnienie ma charakter dobrowolny. Naszym zadaniem będzie zapewnienie środków ochrony indywidualnej, frontu prac oraz szkoleń niezbędnych do wykonania określonej czynności.

Osadzenie otrzymują za pracę wynagrodzenie, ale według niższych niż normalni pracownicy stawek. Część tej pensji  przeznaczana jest na rozwój programu „Praca dla więźniów”, a część trafia bezpośrednio do pracujących. Pieniądze mogą wydać w więziennej kantynie lub odłożyć.

Krzysztof Nałęcz

Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj