Mieszkaniowy boom w Słupsku. W 2021 wydano niemal dwa razy więcej pozwoleń na budowę niż w roku poprzednim i cztery razy więcej niż dwa lata temu.
Do końca listopada w Słupsku wydano pozwolenia na budowę ponad tysiąca dziewięciuset lokali mieszkalnych. W całym ubiegłym roku takich decyzji było nieco ponad tysiąc. Wiceprezydent Słupska Marta Makuch podkreśla, że to bardzo dobry znak dla miasta.
– Nas to bardzo cieszy, bo jest to z tego co wiem najwyższy wzrost w skali kraju, oczywiście w odniesieniu do wielkości naszego miasta – mówi wiceprezydent Makuch. – My się z tego cieszymy, bo to jest dowód, że coraz więcej osób chce mieszkać w takich kompaktowych miastach. Wiemy też, że część osób wraca z większych aglomeracji, choć część kupuje też mieszkania jako inwestycje. Wierzę w to, że Słupsk znowu będzie miastem stutysięcznym.
Według danych GUS oraz urzędu miejskiego w Słupsku w 2019 roku wydano 482 pozwolenia na budowę, w roku 2020 1039, a do końca listopada 2021 1903 takich pozwoleń. Jeśli spełnią się zapowiedzi deweloperów ten rok może zamknąć się rekordową liczbą około 2300 pozwoleń na budowę.
NABYWCY MIESZKAŃ NARZEKAJĄ NA WZROST CEN
– Jest bardzo drogo, mnie nie stać na własne mieszkanie – mówi jeden z nabywców. – Nie wiem kogo dziś stać przy takich cenach. My kupiliśmy mieszkanie w Potęgowie. Czemu nie w Słupsku? Tam jest taniej, a mieszkaliśmy wcześniej w Potęgowie i tak zdecydowaliśmy. Ceny bardzo wzrosły, jest dużo drożej niż kilka lat temu.
Cena metra kwadratowego mieszkania w Słupsku w ciągu ostatnich dwóch lat wzrosła z 4,5 do ponad 6 tysięcy złotych. A już w w pobliskiej Ustce, zdarzają się ceny nowych mieszkań sięgające kilkunastu tysięcy złotych za metr kw.
1 stycznia 2021 roku Słupsk miał oficjalnie niespełna 90 tysięcy mieszkańców.
Przemysław Woś/kan