Czarnych Słupsk mecz pod presją. Nieobliczalny rywal z ostatniego miejsca i powrót legendy na ławkę (posłuchaj podcastu)

Grupa Sierleccy Czarni Słupsk zagrają z ostatnim w tabeli Energa Basket Ligi GTK Gliwice, w niedzielę, w hali Gryfia o godz. 19.30. Zagrają bez swojego I trenera, za to z doświadczonym Mirosławem Lisztwanem, który wspomagać będzie II trenera Łukasza Seweryna.  
 

Dla Czarnych będzie to mecz szczególny. Pierwszy z trzech, jakie rozegrają bez swojego pierwszego trenera Mantasa Cesnauskisa. W środę wydział dyscypliny nałożył na szkoleniowca ze Słupska kary za awantury podczas meczu z Twardymi Piernikami Toruń. Kara obejmuje grzywnę finansową oraz zakaz prowadzenia zespołu w trzech kolejnych spotkaniach. Oznacza to, że Cesnauskis nie poprowadzi zespołu w meczu już do końca roku. Rola ta przypadnie jego asystentowi, Łukaszowi Sewerynowi. Nieoczekiwana sytuacja spowodowała, że na ławce pojawi się Mirosław Lisztwan. Przez 18 lat pełnił on rolę asystenta różnych trenerów w Słupsku (bywał też okazyjnie I trenerem) i jego doświadczenie w meczach ekstraklasy koszykówki jest ogromne. Dziś Mirosław Lisztwan w nowej strukturze klubu Czarni zajmuje się koordynowaniem szkolenia grup młodzieżowych. Teraz w trybie nadzwyczajnym będzie wsparciem dla Seweryna. Sytuacja ciekawa i nadzwyczajna.

GLIWICE W PRZEBUDOWIE BUDOWIE

Przeciwko Czarnym wybiegnie w niedzielę zespół GTK Gliwice, co tu kryć, ostatnia drużyna w tabeli. Sytuacji nie poprawia nawet fakt, że 16-te w tabeli Gliwice, mają tylko dwa mecze straty do 11 Asseco Arki. I tak jest to duże rozczarowanie jeśli chodzi o zespół trenera Roberta Witki, o którym przed sezonem mówiło się, że może znaleźć się w play off. Spory budżet, zawodnicy dobrze dobrani do pozycji według umiejętności i… klapa. Gliwice tylko dwa razy pokazały się z dobrej strony. Wygraną z Legią u siebie i pokonaniem Hydrotraku w Radomiu. Więcej jednak było wstydliwych porażek, jak ta ze Stalą Ostrów różnicą aż 52 pkt. (122:70).

Polskie kluby koszykówki na duże rozczarowania reagują przeważnie na dwa sposoby – dymisją trenera lub wymianą połowy składu. W Gliwicach zdecydowano się na te drugi wariant. I tak w zespole GTK pojawił się rzucający obrońca Joshua Fortune. Zdążył już nawet zagrać w jednym meczu, ale niczym się nie wyróżnił we Włocławku (przegrana GTK z Anwilem 71:95). Ostatnio do zespołu dołączył doświadczony chorwacki center Kristijan Krajina, w miejsce skrzydłowego Matta Williamsa. Krajina tworzyć więc będzie „duży” podkoszowy duet środkowych wraz ze Szwedem Adamem Ramstedem.

Zespół ma w składzie cieszącego się pewną renomą w PLK Jabare Hindsa, a groźny bywa skrzydłowy Łotysz Robert Stumbris. Polska część składu to gracze wcale nie anonimowi jak Filip Put, Kacper Radwański czy Daniel Gołębiowski. Warto też zwrócić uwagę na utalentowanego Aleksandra Wiśniewskiego, 18-latka grywającego regularnie, co jest rzadkością w PLK.

CZARNI ZALEŻĄ OD OBRONY

GKT na pewno ma problemy z obroną, choć potrafi skutecznie atakować. Zapewne to właśnie dobra obrona powinna dla Czarnych kluczem do zwycięstwa w tym meczu. Jednak nie wiadomo jak wyglądać będzie zespół po dotkliwej porażce z Twardymi Piernikami i całym zamieszaniu, które wynikło później. Z całą pewnością trener Robert Witka będzie chciał wykorzystać tą sytuację i sprawić w Słupsku niespodziankę.

Posłuchaj podcastu przed meczem Grupa Sierleccy Czarni Słupsk – GTK Gliwice

Krzysztof Nałęcz

Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj