BIEGŁY O STRATACH W PRZYRODZIE
Dziś w Sądzie Okręgowym w Słupsku stawiła się jedynie Maria van E. i jej obrońca, który szczegółowo wypytywał biegłego o działkę należącą do jego klientki. – Działka 78/14 jest najmniej cenna – mówił biegły Marcin Paszkiewicz. – Niemniej jednak wycięcie lasu zniszczyło całkowicie ten obszar cenny przyrodniczo. I w perspektywie średnioterminowej nie ma możliwości odtworzenia tych walorów przyrodniczych, które zostały zniszczone. W mojej ocenie świadczy to o tym, że jest to szkoda istotna czy znaczna.
Jednocześnie biegły zaznaczył, że podział na działki jest sztuczny, a umowne granice nie mają znaczenia dla zwierząt i owadów. Tym samym nie ma znaczenia, że na działce należącej do Marii van E. las bażynowy był najmniej obfity.
– Straciliśmy ten obszar. Tam już nic gorszego się nie mogło wydarzyć. Po prostu nie ma terenu, który zasługiwał na ochronę przyrodniczą. Został on zdewastowany – dodał biegły. – W ramach wszystkich działek i również w ramach działki 78/14. Wycięcie lasu bażynowego sprawia, że ten obszar cenny przyrodniczo znika.
ZMIANA KWALIFIKIACJI CZYNU
Sędzia Aldona Chruściel-Struska po wysłuchaniu biegłego zdecydowała, że możliwa jest zmiana kwalifikacji czynu. W lutym Jerzy R. i Maria van E. zostali nieprawomocnie skazani na pół roku więzienia w zawieszeniu na rok oraz karę grzywny. Wówczas proces toczył się przed Sądem Rejonowym w Lęborku. Oskarżeni odpowiadali za zniszczenie w świecie roślinnym lub zwierzęcym w znacznych rozmiarach. Teraz możliwa jest zmiana kwalifikacji czynu na spowodowanie istotnej szkody w świecie roślinnym albo zwierzęcym, a nie zniszczeń w znacznych rozmiarach. Za ten czyn przewidywana kara więzienia jest mniejsza (kara grzywny, ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do lat dwóch zamiast kary pozbawienia wolności od 3 miesięcy do lat 5).
Kinga Siwiec/kan