Wielki renesans muzyki z winyli. Rozmowa z Andrzejem Stebelskim, współwłaścicielem sklepu płytowego w Słupsku i Londynie (posłuchaj)

Prawie dwanaście milionów płyt winylowych sprzedano w ubiegłym roku na świecie. Rok do roku rynek sprzedaży muzyki sprzedawany na tym nośniku wzrósł o ponad czterdzieści procent.

Andrzej Stebelski, współwłaściciel sklepu z winylami w Słupsku oraz Londynie potwierdza, że  mamy obecnie wielki renesans słuchania muzyki z płyt winylowych, co nie okazało się chwilową modą, ale stałym trendem.  

CZARNA PŁYTA TRZYMA SIĘ DOBRZE, I JEJ CENA TEŻ

– Czarny krążek trzyma się dobrze, a nawet mam wrażenie, że z każdym dniem coraz lepiej – przekonuje Stebelski. – Ja bardzo lubię płyty z lat 60. czy 70. Wiele osób jest zachwyconych jakością muzyki filmowej z płyt winylowych. Zasada jest taka, że im mniejszy był nakład danego albumu, a płyta jest dobrze utrzymana, a najlepiej oryginalnie zapakowano, tym cena albumu jest wyższa. Mam album z 1969 roku King Crimson. Ta płyta winylowa kosztuje około 2 tysięcy złotych. Płyta Dark Side of The Moon Pink Floyd kosztuje około półtora tysiąca złotych. Na rynku są poszukiwane płyty Sex Pistols, które kosztują na rynku po sześćset funtów. Zauważyłem też, że sporo młodych ludzi słucha i kupuje płyty winylowe. Oczywiście do tego potrzebny jest sprzęt, ale tu z pomocą przychodzą różne targowiska czy portale internetowe, gdzie można to kupić za stosunkowe niewielkie kwoty- dodaje Andrzej Stebelski.

Średnio płyta winylowa w dobrym stanie w Polsce kosztuje od kilkudziesięciu do dwustu złotych. Tak zwane białe kruki, czyli rzadkie wydania w niewielkim nakładzie nawet kilka tysięcy złotych. Najdroższą płytą winylową sprzedaną w roku 2020 był album Scaramanga Silk -Choos Your Weapon. Kosztowała ponad 41 tysięcy dolarów.

Posłuchaj całej rozmowy o płytach winylowych z Andrzejem Stebelskim

Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj