W Parku Krajobrazowym „Dolina Słupi” trwa coroczne liczenie łabędzie krzykliwych. Ten gatunek w porównaniu do jego kuzyna – łabędzia niemego – jest dużo trudniej spotkać, bo stroni od ludzi.
W każdą środę o godzinie 7:20 oraz o godzinie 14:10 na antenie Studia Słupsk rozmawiamy o naturze i sprawach z nią związanych. W audycji „Echo niesie radio w lesie” zabierzemy Państwa do lasu, na skraj polany, na wydmy i nad morze. Przybliżymy sekrety zwierząt, roślin i ludzi, dla których przyroda to pasja.
Gościem dzisiejszej audycji był Józef Wysiński z Parku Krajobrazowego „Dolina Słupi”. Pracownicy parku przeprowadzają właśnie coroczne liczenie łabędzi krzykliwych. Pierwsze odbyło się w grudniu, drugie w ostatni weekend, a następne planowane jest za miesiąc. Ze wstępnych analiz wynika, że łabędzi w styczniu jest dużo mniej niż w grudniu. Spadek liczebności może mieć związek z pokrywą śnieżną, jaka zalegała na polach, na których ptaki zwykle żerują. Łabędzie krzykliwe pojawiły się w Dolinie Słupi w latach 90. W przeciwieństwie do łabędzi niemych trudniej je spotkać, bo stronią od ludzi.
Zapraszamy do wysłuchania całej audycji, w której nasz gość opowiada o zwyczajach łabędzi krzykliwych, a także wskazuje, jak je odróżnić od ich popularnych kuzynów – łabędzi niemych.